W środę startują Zimowe Mistrzostwa Polski w pływaniu. Bogate plany AZS UMCS Lublin

Na listach startowych pojawiło się ponad 600 nazwisk. W sumie do rywalizacji przystąpi 120 klubów. W tym gronie będą oczywiście pływacy z województwa lubelskiego i liczymy, że znowu odegrają w zawodach ważne role. A to dotyczy przede wszystkim AZS UMCS. Akademicy w sumie wysłali do Ostrowca Świętokrzyskiego aż 50 osób. Nie zabraknie wzmocnień ze Stanów Zjednoczonych, bo klubowym kolegom i koleżankom pomogą chociażby: Daniela Georges, Julia Adamczyk, Wiktoria Samuła, czy Wiktoria Czarnecka. Zabraknie za to Jana Świtkowskiego.

– Jakie mamy plany na zbliżające się zawody? Na pewno bogate – śmieje się Piotr Kasperek, trener akademików. – Mówiąc już poważnie chcemy być w czołówce, jeżeli chodzi o wszystkie kategorie: juniora, młodzieżowca i seniora. Wiadomo jednak, że wszystkiego nie da się wygrać. Zobaczymy jednak, jak rozwinie się sytuacja po kilku pierwszych dniach. Drugi raz w historii impreza potrwa piec dni, dlatego trzeba rozsądnie rozkładać siły – dodaje szkoleniowiec.

Trener Kasperek wyjaśnia też, że nie wszyscy najlepsi zawodnicy wystartują w mistrzostwach. – To nie tylko nasz problem, bo większość klubów ma wakaty. U nas zabraknie akurat Janka Świtkowskiego. Z USA przyleciało jednak osiem innych osób, które nas wspomogą i mocno na nich liczymy. Naszą mocną stroną powinny być sztafety, bo skoro zawody odbywają się na krótkim basenie, to tych konkurencji będzie mnóstwo. Program jest bardzo bogaty, a my wystawiliśmy najwięcej zespołów ze wszystkich klubów, które pojawią się w Ostrowcu, bo aż 40 – wyjaśnia opiekun pływaków z Lublina.

Przed rokiem jego podopieczni spisali się znakomicie. Wygrali klasyfikację medalową wśród seniorów (20 krążków, w tym siedem złotych) i młodzieżowców (31, w tym 12 złotych). Znaleźli się także na pierwszym miejscu w punktacji drużynowej z dorobkiem 1777 „oczek”. Drugi AZS AWF Katowice miał wówczas ponad 400 punktów mniej.