Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Reprezentacja

23 listopada 2023 r.
22:21

Karol Struski zagrał w reprezentacji Polski. "Przed debiutem nie było stresu"

0 0 A A
(fot. archiwum Karola Struskiego)

Rozmowa z Karolem Struskim, zawodnikiem Arisu Limassol, wychowankiem Górnika Łęczna świeżo upieczonym reprezentantem Polski

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Kiedy dowiedziałeś się, że zadebiutujesz w reprezentacji Polski nie zaatakowały cię nerwy?

 – Przed spotkaniem z Łotwą miałem nadzieję na debiut i byłem do tego gotowy. O tym, że wchodzę dowiedziałem się w przerwie. Miałem być gotowy na wejście około 60 minuty. Nie towarzyszył mi stres, tylko bardziej chęć wejścia na boisko i spełnienia jednego ze swoich marzeń.

  • Przed meczem z Czechami nie było na to nadziei?

– Na pewno nie było dla mnie zaskoczeniem, że pierwsze spotkanie obejrzałem z trybun. Trener miał swoją koncepcję, mnie w niej nie było. Zostałem dowołany na zgrupowanie, więc ciężko żebym domagał się, by wszystko było na moją korzyść. Poza tym trener rozmawiał ze mną o tej sytuacji. Nie czułem żadnego rozczarowania, tylko byłem szczęśliwy, że mogę być w takim miejscu.

  • Trener Probierz jest szkoleniowcem lubiącym wchodzić w interakcje z zawodnikiem?

 – Zdecydowanie tak. Z każdym ma bardzo dobry kontakt. Ja od początku wiedziałem czego ode mnie oczekuje. Uważam, że trafia do zawodników i to sprawia, że w drużynie atmosfera jest dobra.

  • Na co dzień grasz z Arisem Limassol w Europie. Czy poziom treningu w kadrze zaskoczył cię w jakikolwiek sposób?

 – Przeskok jest bez żadnych wątpliwości. Mimo to uważam, że przebywając wśród takich piłkarzy automatycznie podnosisz swój poziom i to działa tylko na korzyść. Myślę, że łatwiej gra się z takimi zawodnikami, a co za tym idzie dużo prościej wkomponować się w zespół.

  • Ktoś zrobił szczególne wrażenie indywidualnie?

 – Pół roku temu w życiu nie spodziewałbym się, że się tutaj znajdę. Mimo tego treningi na kadrze mają swoją specyfikę. Zwracaliśmy głównie uwagę na taktykę, założenia na mecz, więc ciężko było chwilami ocenić poziom kolegów z zespołu.

  • Wrócę do naszej rozmowy sprzed pół roku. Powiedziałeś wtedy, że wyjazd na kadrę z Cypru to ciężkie zadanie. Co się przez ten czas zmieniło, że obecnie jesteś na brany pod uwagę przed tak naprawdę najważniejszymi rozstrzygnięciami eliminacji do Euro 2024?

 – Myślę, że to zbieg różnych, szczęśliwych dla mnie, okoliczności. Mam na myśli dwumecz z Rakowem Częstochowa. Gdybyśmy na nich nie trafili myślę, że mniej ludzi zobaczyłoby mnie w akcji. To otworzyło mi szansę na pokazanie się polskiej publiczności. Ten mecz wyszedł mi naprawdę dobrze. Później zapewniliśmy sobie awans do Ligi Europy, co także na pewno dało mi dużo w sferze rozpoznawalności, również w Polsce.

  • Grupa w tych rozgrywkach trafiła wam się naprawdę silna, a przy tym prestiżowa. Jak oceniasz spotkania z tymi zespołami, przede wszystkim z Betisem Sewilla. Sam jesteś dużym fanem hiszpańskiej piłki, jak wyglądało spotkanie z nią na boisku?

 – Betis zasłużył na zwycięstwo w meczu wyjazdowym. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o więcej. Strzeliliśmy im trzy bramki, dwie z minimalnych spalonych. Mieliśmy swoje momenty, ale hiszpańskie zespoły są piekielnie trudnymi rywalami. Zmuszają do biegania za piłką, marnowania sił. Później skrzętnie z tego korzystają i zabijają mecz szybkimi atakami. W pierwszym kwadransie mocno ich przycisnęliśmy, ale nie udało się to zdobyć gola i ostatecznie przegraliśmy 1:4. Na takim poziomie rozchodzi się już tylko o detale.

  • Gra na dwóch frontach to duże wyzwanie indywidualnie? Dodatkowo jak radzi sobie z tym zespół, bo przecież Aris też nie ma wielkiego doświadczenia z europejskimi rozgrywkami.

 – To mój pierwszy taki sezon i adaptuję się do tego, staram się obserwować siebie i swoje ciało. To na pewno coś nowego i nie ukrywam, że tego czasu na regenerację jest dużo mniej. Do dobrego występu muszę dać z siebie jeszcze dużo więcej, nie tylko pod względem fizycznym. Naszym celem jako drużyny dopóki gramy w pucharach jest trzymać się jak najbliżej czołówki. W sobotę gramy z Apoelem Nikozja w lidze i jeśli go wygramy wracamy na pozycję lidera.

  • Ten sezon to też niewątpliwie przełom w twojej karierze. Pierwsze europejskie puchary, pierwsza kadra. Poza obciążeniem fizycznym masz też momenty gdy czujesz się zmęczony emocjonalnie? Jak sobie z tym radzisz?

– Uważam, że pod względem mentalnym poczyniłem ogromny progres. Znam swoją wartość i w każdym meczu wychodzę pewny siebie. Ten rok jest dla mnie zdecydowanie najlepszym w życiu. Nieważne czy to liga, kadra czy europejskie puchary zawsze chcę z siebie dawać maksimum i grać na miarę moich możliwości.

  • Twój profil zawodnika dobrze wpasowuje się w obecną reprezentację Polski?

 – Uważam, że jestem dużo bardziej zawodnikiem drużynowym niż indywidualnym. Zawsze gram dla drużyny, nie dla siebie. Co za tym idzie mój profil zawodnika znalazłby przełożenie w każdym zespole. Pod względem zrozumienia gry i założeń taktycznych też oceniam się wysoko, także nie ma dla mnie dużej różnicy w jakiej ekipie gram. Myślę, że to właśnie moja spora zaleta jako piłkarza.

  • Wracając do meczu z Łotwą. Jak oceniasz swoje ostatnie spotkanie? Jesteś z siebie zadowolony czy raczej podchodzisz krytycznie do debiutu?

 – Zdecydowanie to był pozytywny debiut. Temu występowi towarzyszyła cała otoczka, przede wszystkim gra przed publicznością na Stadionie Narodowym, i myślę, że nie mogłem oczekiwać cudów. Wszedłem na boisko z dużą pewnością siebie. W kilku sytuacjach mogłem się zachować lepiej, ale byłem aktywny, nie chowałem się przed piłką i odpowiedzialnością z nią związaną. Myślę, że to była jedna z najważniejszych rzeczy, bo pierwszy mecz w kadrze może człowieka stłamsić, a ja czułem się swobodnie.

  • Zagrałeś w europejskich pucharach, zagrałeś w kadrze. Coś jeszcze zostało na liście do odhaczenia?

 – Zdecydowanie pozostać w reprezentacji stałe na najbliższe lata.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Polak wciąż bez wygranej na PGE Narodowym. Pięciu zawodników Orlen Oil Motoru na torze, tylko jeden w finale

Polak wciąż bez wygranej na PGE Narodowym. Pięciu zawodników Orlen Oil Motoru na torze, tylko jeden w finale

W sobotę w Warszawie odbyła się kolejna edycja Orlen FIM Speedway Grand Prix. Tłumnie zgromadzona na trybunach Stadionu Narodowego publiczność czekała na wygraną Polaka, ale musiała zadowolić się „jedynie” drugim miejscem Bartosza Zmarzlika. W sumie na torze zaprezentowało się aż pięciu zawodników mistrza Polski – Orlen Oil Motoru Lublin.

Wisła Grupa Azoty Puławy podniosła się z kolan w starciu z rezerwami Zagłębia Lubin

Wisła Grupa Azoty Puławy podniosła się z kolan w starciu z rezerwami Zagłębia Lubin

Po wyjazdowym zwycięstwie w Stężycy Wisła Grupa Azoty Puławy dopisała na swoje konto cenny punkt po meczu w Lubinie. Podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego przegrywali w gościach z rezerwami Zagłębia dwoma golami, ale zdołali się podnieść i doprowadzić do remisu

Majówka w 30-tce
foto
galeria

Majówka w 30-tce

Klub 30, to jeden z najpopularniejszych klubów w Lublinie. W każdy weekend klub przeżywa oblężenie. Zobaczcie, jak szalał Lublin na ostatniej imprezie.

Czarni Połaniec wygrali w Radzyniu Podlaskim, Orlęta Spomlek coraz bliżej IV ligi

Czarni Połaniec wygrali w Radzyniu Podlaskim, Orlęta Spomlek coraz bliżej IV ligi

Przełamania w Radzyniu Podlaskim nie było. Orlęta Spomlek przegrały piąty mecz z rzędu. Tym razem biało-zieloni musieli uznać wyższość Czarnych Połaniec. Goście wygrali 3:0. Efekt? Drużyna Tomasza Złomańczuka jedną nogą jest już w IV lidze. Obecnie do bezpiecznej strefy tabeli traci osiem punktów, a do rozegrania zostało tylko pięć meczów.

Majówka w Pięknej Pszczole
foto
galeria

Majówka w Pięknej Pszczole

"Dzisiaj Cię znajdę" to wasz ulubiony cykl. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii z Pięknej Pszczoły. Zobaczcie, kto kogo znalazł. Tak się bawi Lublin!

Rodzinny piknik historyczny w skansenie
ZDJĘCIA
galeria

Rodzinny piknik historyczny w skansenie

W sobotę rozpoczął się dwudniowy Piknik Militarny „Lubelszczyzna 44”, który został zorganizowany przez Stowarzyszenie Lubelska Grupa Poszukiwaczy w Muzeum Wsi Lubelskiej.

- 3 przy gruncie. Ostrzeżenie dla 10 powiatów!

- 3 przy gruncie. Ostrzeżenie dla 10 powiatów!

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przestrzega przed kolejną nocą z przymrozkami w województwie lubelskim.

Lublinianka lepsza od Gromu Kąkolewnica, kolejny krok w kierunku utrzymania [zdjęcia]
galeria

Lublinianka lepsza od Gromu Kąkolewnica, kolejny krok w kierunku utrzymania [zdjęcia]

Tylko 12 punktów jesienią i już 25 wiosną. Lublinianka w rundzie rewanżowej spisuje się zdecydowanie lepiej. Kolejny krok w kierunku utrzymania drużyna Marcina Zająca zrobiła w sobotę, kiedy pokonała u siebie Grom Kąkolewnica 3:1.

Trwa święto miłośników militariów!
ZDJĘCIA/WIDEO
galeria
film

Trwa święto miłośników militariów!

Raj dla miłośników historii, pasjonatów strzelectwa i kolekcjonerów, wielbicieli survivalu oraz wszystkich ciekawskich. Na lubelskich targach, odbywa się zlot miłośników strzelectwa i survivalu "Militaria". Pasjonaci mogli odkryć najnowsze produkty firm specjalizujących się w odzieży militarnej, optyce, sprzęcie specjalistycznym, czy usługach szkoleniowych.

Ogniwo Wierzbica wygrało z Motorem II Lublin po golu z gatunku „stadiony świata”

Ogniwo Wierzbica wygrało z Motorem II Lublin po golu z gatunku „stadiony świata”

Dziewięć porażek z rzędu na rozpoczęcie rundy wiosennej, a do tego bilans bramkowy 2-35. Ogniwo Wierzbica w niespodziewanym momencie przełamało jednak fatalną passę. Najpierw drużyna Karola Bujaka zatrzymała lidera, z którym zremisowała w Lubartowie 0:0. A w sobotę beniaminek zgarnął trzy punkty po wyjazdowej wygranej z Motorem II Lublin 1:0.

Wielkie świętowanie członkostwa w Unii Europejskiej
ZDJĘCIA
galeria

Wielkie świętowanie członkostwa w Unii Europejskiej

W Lublinie odbył się wielki finał Dni Otwartych Funduszy Europejskich. Gwiazdami lubelskich obchodów byli Afromental oraz Sound’n’Grace.

Fałszywe oregano zalało rynek. Tylko 2 proc. prawdziwego zioła?

Fałszywe oregano zalało rynek. Tylko 2 proc. prawdziwego zioła?

Ta aromatyczna przyprawa, zawierająca bogactwo witamin i służąca jako środek leczniczy jest ostatnio często podrabiana. Jak rozpoznać fałszywkę?

Szósty ligowy mecz u siebie w tym roku i pierwsza wygrana Avii Świdnik

Szósty ligowy mecz u siebie w tym roku i pierwsza wygrana Avii Świdnik

Czekali, czekali i wreszcie się doczekali. Avia w sobotę zgarnęła pierwszą w tym roku, pełną pulę na swoim boisku. Świdniczanie po dobrej pierwszej połowie i gorszej drugiej pokonali Wiślan Jaśkowice 2:1.

Najpiękniejsze minerały w sercu Lublina - Giełda Skarby Ziemi
ZDJĘCIA
galeria

Najpiękniejsze minerały w sercu Lublina - Giełda Skarby Ziemi

Kamienie szczęścia, miłości, kwarce, bursztyni i inne minerały - to wszystko przez weekend znajdziemy na Targach Lublin, gdzie odbywa się giełda minerałów.

Zwłoki dwóch dziewczynek w ognisku. Nowe fakty
Z KRAJU

Zwłoki dwóch dziewczynek w ognisku. Nowe fakty

Dziś, 11 maja br. prokurator postawił 40-letniej Monice B. zarzut podwójnego zabójstwa dwóch córeczek: 5-letniej Oliwii i 3-letniej Emilki. Jest w tej zbrodni coś niewyobrażalnego: Dzień wcześniej matka była z dziećmi wieczorem w kościele na majówce. Kochała swoje pociechy. Czy to ona je potem zabiła?

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!