Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Większość rządów na świecie wspiera lokalny przemysł poprzez kupno ich wyrobów. W tym przetargu mniej ważne są parametry helikopterów (Zakładając, że Caracale są nieco lepsze), bo nawet mając najlepsze w ilości 50 sztuk w razie konfliktu NIC nie zdziałamy sami. Ważniejszy jest rozwój lokalnego przemysłu, know-how oraz podatki z miejsc pracy. Inna sprawa, że komentujący uważają, że Świdnik nie jest już polskim zakładem. Nikt inny jak rząd go sprzedał, oczywiście za zgodą związków zawodowych :)   
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Inna sprawa, że komentujący uważają, że Świdnik nie jest już polskim zakładem. Nikt inny jak rząd go sprzedał, oczywiście za zgodą związków zawodowych :)
  świdnik jako pierwszy już ok. 30 lat temu winien być całkowicie zlikwidowany, to własnie świdnik przyczynił się do biedy  w kraju, bo im kotlet zdrożał raz na kilka lat i strajkowali. Chcieli wolnego kraju to winni cierpieć oni jako pierwsi, precz z nimiiiiii, precz z nimiii. Teraz wam kotlet nie drożeje, to przez was inni biedni nie jedzą właśnie tego kotleta    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jeżeli by przetarg wygrałby  Świdnik lub Mielec, to w takim przypadku przetarg byłby rozstrzygnięty zgodnie z warunkami jakie postawił organizator przetargu?.Dlaczego nie wypowiadają się sami producenci, a jedynie Związki Zawodowe?I albo produkty Świdnika i Mielca spełniaja warunki techniczne albo nie i nie można argumentować takiej sytucji stwierdzeniem,"że nie wiele się róznią".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dla wieczornej zmiany...   UWAGA - to postępowanie nie jest tak oczywiste, jak przedstawiają związki, producenci, ani też media prorządowe! Zacznijmy jednak od MON, który twierdzi (dopiero dziś!), że chciał innych - większych - śmigłowców niż oferują Mielec i Świdnik. Bo te oferowane nie spełniają wymagań. Widzicie tą bajeczkę? - przez parę lat siedzieli cicho i prowadzili "postępowanie" i nagle na koniec ogłaszają, że maszyny od początku się nie nadawały! Czysta kpina w stylu PO. Otóż to nie tak było - najpierw entuzjaści robienia łaski Amerykanom z rządu i MON chcieli Blackhawka i tak zostały rozpisane wymagania. No i Sikorsky zaoferował swój S70, a chytrzy Włosi wcisnęli swój niegotowy AW149, zamiast np większego i nowoczesnego NH90, ale wtedy MON nastawiał się na BH i głupio to zaniedbał. Francuzi mogli zaoferować tylko Caracala. Dopiero długo potem MON zorientował się, że wolałby większe maszyny i poprosił oferentów. Jednak ani Sikorsky ani AW Świdnik nie chwalą się, że odmówili MON zaoferowania większych maszyn. Jedynie podgrzewają oburzenie z powodu odrzucenia ich ofert. Czemu? Bo oni tych większych maszyn w Polsce nie wytwarzają i nie zamierzają. Musieliby specjalnie dla nas inwestować w nowe linie montażowe, a po co? Lepiej próbować wcisnąć polskiemu ludowi, co już składają/zamierzają. Tymczasem WP ich wyrobów NIE POTRZEBUJE. Tak, to nie pomyłka - Blackhawk - wręcz otwarcie lansowany w mediach przez Tuska, Radka Sikorskiego, innych platfusów, rozmaitych ekspertów, a także popierany przez wielu wojskowych - okazał się za słabą ofertą. Jako projekt z lat 70tych nie jest dostosowany do dzisiejszych wymagań dla wersji specjalistycznych - ratownictwa i do zwalczania okrętów podwodnych - i źle się w nich sprawdza. Co do transportu, to nie jest najgorzej, ale i tu stał się za ciasny dla współczesnej, w pełni wyposażonej drużyny, mocno obładowanej sprzętem. Nie można w nim nawet stanąć, trzeba siedzieć, lub być mocno schylonym. Ponadto MON bardzo obstawał przy jednej platformie (pytanie - czy słusznie), więc to skreślało BH. Jednak nie tylko dlatego - z BH wycofuje się ostatecznie US Army - jego następca będzie znacznie większy. Europa zaś przesiada się na wspomniany NH90, który też jest większy od BH. Zatem pakowanie się przez WP w ciasny i słabo dostosowany BH na 30 lat jest nam mało potrzebne. Główna przewaga BH to kilkukrotnie (!) niższe koszty użytkowania i duże bezpieczeństwo przy twardym lądowaniu, trudniej też trafić w mniejszą sylwetkę. Ale to nie niweluje wad. Caracal naprawdę wypada lepiej. Tak rzeczywistość różni się od przekazu filmów z Hollywood. Natomiast początkowo przetarg był ustawiany właśnie pod BH. Potwierdza to również pierwotne zapotrzebowanie na 70 maszyn, akurat pod BH, zmniejszone do 50 dla Caracala. Jednak odkąd Tusk wyleciał ze stanowiska, przewagę zyskali rozsądniejsi, którzy chcieli większej maszyny, choćby Caracala. Wkrótce było to zamieszanie z Sikorskym, który oskarżył o faworyzowanie konkurentów i zażądał zmian w warunkach postępowania, a MON ostro odpowiedział. Niewiele wskazuje, by chodziło o stanowisko w Brukseli dla Tuska, albo robienie łaski Francuzom (nie wiadomo z jakiej racji w ogóle), choć wykluczyć nie można. Raczej o to, żeby uratować interes i potrzeby wojska przed szykującą się kompromitacją. Wtedy już wojsko bardziej chciało od Sikorsky'ego S-92 - śmigłowiec wielkości NH90 czy Caracala, ale Sikorsky w aroganckim kowbojskim stylu, z silnym wsparciem lobbystów brnął dalej z BH. Z kolei AW149 przedstawia się jeszcze gorzej niż BH, przede wszystkim to niesprawdzony i niegotowy prototyp. Nie przeszedł wszystkich kosztownych badań, nie ma certyfikatu do lotów nad morzem. Był od początku bez szans. Włosi są współproducentem z Francuzami i Niemcami większego, nowoczesnego NH90, następcy Caracala, lecz nie zaoferowali tej maszyny, upierali się przy niegotowym własnym AW149. Nie jest jasne, na co liczyli, bo zostali z niczym, natomiast Polskę pozbawili szansy na NH90. Czy to źle, że wybrano Caracala? Na tle BH i AW149 - nie, on jest lepszy. Ale gdyby nie dyletactwo Tuska i MON, mogliśmy wybierać między S-92 a NH90, które są lepsze i nowoczesne. Jest pewna szansa, że częściowo uda się ograniczyć straty. MON nastawia się na kupno głównie wersji specjalistycznych, natomiast tylko 16 transportowych i wciąż będzie polegać także na sprawdzonym Mi-17.  Dopiero za 10 lat stanie przed koniecznością zastąpienia Mi-17 i wtedy stanie przed wyborem - czy dokupujemy opcjonalne 20 Caracali, czy też wchodzimy już w nowe, bardzo przełomowe konstrukcje wdrażane wtedy w US Army (np. Sikorsky S-97 Raider, AVX JMR). Pod tym względem zostawiliśmy sobie tutaj furtkę i to jest bardzo dobry ruch. Jednak można było zrobić to samo z NH90 czy S-92 i można je było mieć w Mielcu czy Świdniku - tu politycy mają rację, jeżdżąc po POpaprańcach. Jednak są one też droższe - ok 2x od BH. No i też prawda, że częściowo to wina samych producentów, których interesów nieświadomi politycy zażarcie bronią. Póki co, fakty są takie, że mamy wydać 13 miliardów na 50 staroci, które w osiągach nie przewyższają obecnie używanego starocia Mi-17. Jednak musimy, bo Mi-17 nie nadaje się do pilnie potrzebnych wersji specjalistycznych, jedynie do transportu co najwyżej, poza tym zakup od Rosji już nie jest opcją. Zatem jak ktoś nazywa Caracala złomem, lub starociem, to ma rację. Ale wtedy BH to też staroć i Caracal wciąż lepiej nadaje się dla wojska niż BH, czy AW149. Najgorszym polskim błędem jest to, że z tym helikopterem zostaniemy sami, bo w Europie już mało kto go używa. Zestrzelony Caracal, a o to będzie bardzo łatwo - patrz Ukraina, będzie w praktyce nie do zastąpienia i będziemy mieli kłopot. Przy okazji MON skopało sprawę ceny zakupu. Jeden Caracal wychodzi średnio za gigantyczne 260 milionów - to jest około 10 Rosomaków, więc jasne jest, dlaczego nie opłaca się jako środek transportu - poza szczególnymi rodzajami operacji. Tylko, że MON przez cały ten czas nie prowadził żadnego przetargu, jak wciskają media. Prowadził tylko niezobowiązujący dialog, po którym został tylko jeden oferent, więc choć te 13 miliardów to już spora kwota, to może się na tym nie skończyć, albo niezobowiązujące obietnice okażą się bez pokrycia. Tak dzieje się, gdy chłopaczki z PO bawią się w wojsko. Można sobie wyobrazić, że - powołując się na kluczowy interes kraju - rząd odwoła to postępowanie i po prostu bezpośrednio uderzy w negocjacje na zakup S-92 czy NH90, ale wątpliwe, bo to byłaby kompromitacja, pomijając miny Francuzów oraz większe koszty nabycia, które nie zostały zaplanowane i nie wiadomo, czy udałoby się coś dobrego wynegocjować. Na k
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
(1/3) Dla wieczornej zmiany...   UWAGA - to postępowanie nie jest tak oczywiste, jak przedstawiają związki, producenci, ani też media prorządowe! Zacznijmy jednak od MON, który twierdzi (dopiero dziś!), że chciał innych - większych - śmigłowców niż oferują Mielec i Świdnik. Bo te oferowane nie spełniają wymagań. Widzicie tą bajeczkę? - przez parę lat siedzieli cicho i prowadzili "postępowanie" i nagle na koniec ogłaszają, że maszyny od początku się nie nadawały! Czysta kpina w stylu PO. Otóż to nie tak było - najpierw entuzjaści robienia łaski Amerykanom z rządu i MON chcieli Blackhawka i tak zostały rozpisane wymagania. No i Sikorsky zaoferował swój S70, a chytrzy Włosi wcisnęli swój niegotowy AW149, zamiast np większego i nowoczesnego NH90, ale wtedy MON nastawiał się na BH i głupio to zaniedbał. Francuzi mogli zaoferować tylko Caracala. Dopiero długo potem MON zorientował się, że wolałby większe maszyny i wtedy zaczął - w trakcie postępowania - nagle zmieniać wymagnia. Jednak ani Sikorsky ani AW Świdnik nie chwalą się, że odmówili MON zaoferowania większych maszyn. Jedynie podgrzewają oburzenie z powodu odrzucenia ich ofert. Czemu? Bo oni tych większych maszyn w Polsce nie wytwarzają i nie zamierzają. Musieliby specjalnie dla nas inwestować w nowe linie montażowe, a po co? Lepiej próbować wcisnąć polskiemu ludowi, co już składają/zamierzają. Tymczasem WP ich wyrobów NIE POTRZEBUJE. Tak, to nie pomyłka - Blackhawk - wręcz otwarcie lansowany w mediach przez Tuska, Radka Sikorskiego, innych platfusów, rozmaitych ekspertów, a także popierany przez wielu wojskowych - okazał się za słabą ofertą. Jako projekt z lat 70tych nie jest dostosowany do dzisiejszych wymagań dla wersji specjalistycznych - ratownictwa i do zwalczania okrętów podwodnych - i źle się w nich sprawdza. Co do transportu, to nie jest najgorzej, ale i tu stał się za ciasny dla współczesnej, w pełni wyposażonej drużyny, mocno obładowanej sprzętem. Nie można w nim nawet stanąć, trzeba siedzieć, lub być mocno schylonym. Ponadto MON bardzo obstawał przy jednej platformie (pytanie - czy słusznie), więc to skreślało BH. Jednak nie tylko dlatego - z BH wycofuje się ostatecznie US Army - jego następca będzie znacznie większy. Europa zaś przesiada się na wspomniany NH90, który też jest większy od BH. Zatem pakowanie się przez WP w ciasny i słabo dostosowany BH na 30 lat jest nam mało potrzebne. Główna przewaga BH to kilkukrotnie (!) niższe koszty użytkowania i duże bezpieczeństwo przy twardym lądowaniu, trudniej też trafić w mniejszą sylwetkę. Ale to nie niweluje wad. Caracal naprawdę wypada lepiej. Tak rzeczywistość różni się od przekazu filmów z Hollywood.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
świdnik jako pierwszy już ok. 30 lat temu winien być całkowicie zlikwidowany, to własnie świdnik przyczynił się do biedy  w kraju, bo im kotlet zdrożał raz na kilka lat i strajkowali. Chcieli wolnego kraju to winni cierpieć oni jako pierwsi, precz z nimiiiiii, precz z nimiii. Teraz wam kotlet nie drożeje, to przez was inni biedni nie jedzą właśnie tego kotleta  
Agencie układu nie siej popeliny! Fakt poszło o kotleta, ludzie mieli nadzieje ze po komunie będzie chociaz z sałatka. PO 25 latach byłby deser, kolacja i jeszcze na sniadanie cośby zostało tylko ze komuniści "przebrali się" w 1989 i stali sie z dnia na dzień kapitalistami, oczywiście "uczciwymi", Gościu głównego ścieku napisz jeszcze że nie ma na kogo głosowac bo przeciez o to chodzi wam aby takiekie teksty powielać aby zobojetnić i zniechęcić społeczeństwo do własnego zdania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Porównajcie pajace tego swojego latawca dla VIPów z Caracalem i potam w te puste związkowe leniwe łby pierdzielnijcie się z całej siły . Trzeba nie mieć honoru i być ograniczonym na maksa aby gadać takie brednie. Związkowi bandyci na garnuszku pracodawcy takl właśnie będą się zachowywać. Banda nierobów . Strajkujcie pajace dalej zamiast zabrać się za pracę. Liczycie tylko na to aby ktoś Wam dał nic nawet nie jesteście w stanie osiągnąć bo jesteście bandytami leniwymy mułami i oszustmi którzy nie mają godności . Na pochybel związkowym debilom i lenim. Palić gumę buraki związkowe
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak opisali sytuację Ci którzy mieli do czynienia z PZL Swidnik oraz mają wiedzę na temat smigłowców i przetargu JWK Lubliniec !!!   1. MON ogłosiło przetarg na zakup 70 średnich śmigłowców. Podało wymaganą specyfikację i terminy (2017 rok pierwsze dostawy) 2. MON w przetargu nakazała firmie zwycięskiej utworzenie centrum serwisowego w WZL1 w Łodzi aby państwo miało kontrolę nad serwisowaniem maszyn i aby nie dochodziło do sytuacji jak obecna se Świdnikiem, który wykręca się jak może i 8 lat! modernizuje nasze Sokoły! 3. Pomimo, że Agusta Westland (PZL Świdnik) posiada w ofercie śmigłowce sprawdzone, spełniające wymagania jak AW101 wystawia do przetargu mały, niesprawdzony AW149, który żaden inny kraj nie chce kupić gdyż jest to przerobiony cywilny śmigłowiec (Rosnieft kupił sobie takie cywilne śmigłowce). 4. Tak samo firma Sikorsky mając w ofercie śmigłowiec S-92, wystawia do przetargu mniejszy S-70i który spełnia tylko część wymagań. 5. Airbus jako jedyny wystawia odpowiednio duży śmigłowiec EC725 Caracal, który spełnia nasze wszystkie wymagania techniczne. 6. Śmigłowiec AW149 nie zapewnia wystarczającej pojemności aby zmieścić sensowną ilość żołnierzy (wymagane 12) z ekwipunkiem. Jak śmigłowiec na bazie wersji cywilnej nie zapewnia ani sensownej osłony przedziału załogi, charakteryzuje słabymi parametrami takimi jak: maksymalny pułap, czas wznoszenia, prędkość przelotowa, ładowność, masa startowa. Jednym słowem śmigłowiec dobry na wycieczki VIP, a nie do latania w wirze walki. 7. Śmigłowiec S-70i to eksportowa wersja śmigłowca UH-60 Black Hawk (swoją drogą świetny śmigłowiec) z którym ma wspólny niestety tylko kadłub. Śmigłowiec proponowany Polsce przez firmę Sikorsky (PZL Mielec) jest pod każdym względem gorszą konstrukcją od wersji użytkowanej przez US Army (a nawet Słowacji sic!). Posiada słabsze silniki, stary typ wirnika(pogarszając parametry lotne), uproszczoną awionikę, oraz brak wyposażenia dodatkowego poprawiającego świadomość sytuacyjną załogi oraz jej skuteczność na polu walki. Jak bardzo jest to odchudzona wersja może świadczyć fakt, że S-70i jest lżejszy od UH-60 o 0,5t! Dlaczego zaoferowano nam taką słabszą wersję. Ponieważ podobnie jak AW149 nikt nie chce jej kupować tylko wybiera UH-60 lub najbardziej odpowiedni dla nas S-92. Próbie sprzedania nam gorszego Black Hawk'a sprzyjał fakt jego produkcji w PZL Mielec. 8.EC725 Caracal to sprawdzona konstrukcja, podobnie jak Black Hawk od wielu lat unowocześniana i choć konstrukcyjnie nie najnowsza będąca w czołówce. Wbrew powszechnej opinii laików data powstania prototypu nie ma znaczenia jeśli założenia konstrukcyjne były słuszne i tak jest w przypadku Caracala. Jeśli chodzi o parametry samej maszyny Caracal bije swoich konkurentów na wszystkich płaszczyznach. Zapewnia wystarczającą osłonę przedziału załogi, oraz siłę ognia. Posiada ze wszystkich konkurentów największą prędkość przelotową, najwyższy maksymalny pułap, największy zasięg, największą ładowność, Ze względu na wysoki przedział załogi także najlepszą ergonomię dla żołnierzy. Wszystkie dane można sprawdzić na stronach producentów i porównać. 9. PZL Świdnik należy do grupy Agusta Westland, której właścicielem są Włosi. Nie jest to Polski zakład, wpływy z produkcji nie trafiają do polskiego budżetu tylko włoskiego i wspierają rozwój tylko ich rozwój. 10. PZL Mielec także nie jest Polską fabryką tylko należy do Sikorsky'go i tak samo kontrakt nie wspiera naszego przemysłu tylko ich firmę. 11. Jedynymi Polskimi zakładami są WZL1 w Łodzi i Dęblinie. 12. Airbus nie posiada w Polsce zakładów produkcyjnych dlatego zaoferował produkcję swojego śmigłowca Caracal właśnie w WZL1 należących tylko do Państwa Polskiego 13. Oferta Agusta Westland (PZL Świdnika) - Zaproponowano śmigłowiec w cenie zbliżonej do pozostałych konkurentów. PZL Świdnik zaproponował dostarczenie pierwszych śmigłowców w 2019 roku co jest o 2 lata później niż wymagane w przetargu. Aby obejść ten punkt, zaproponował, że w 2017 roku dostarczy dla naszego wojska wersję cywilną (podkreślam cywilną!) tego śmigłowca co jest skandalem i byłoby hańbą dla Polski na arenie międzynarodowej! Należy też się zastanowić co by później zrobili z tymi cywilnymi śmigłowcami. Przerobili na wojskowe? Wstyd i krętactwo wychodzi. PZL Świdnik w swojej ofercie nie zaproponował pełnego przekazania zdolności serwisowych śmigłowców do należących do Państwa Polskiego zakładów WZL1. Powodem tego była chęć dyktowania warunków cenowych, opóźnianie prac serwisowych (tak jak w przypadku modernizacji śmigłowców Sokół) i niedopuszczenie aby Państwo Polskie uzyskało zdolności nacisku na PZL Świdnik w kwestii posiadanych śmigłowców. Co więcej PZL Świdnik nie sprecyzował gdzie i ile bedzie produkował śmigłowców AW 149 gdy wygra kontrakt. Należy pamiętać, że obecnie linia produkcyjna tego śmigłowca jest we Włoszech! 14. Oferta Sikorsky (PZL Mielec) - Zaproponowano śmigłowiec w cenie zbliżonej do konkurentów jednak bez uzbrojenia. Jest to sytuacja niedopuszczalna z dwóch powodów: 1 - Dodatkowy koszt zakupu uzbrojenia windujący cenę do góry; 2 - Znaczne opóźnienia wprowadzenia śmigłowców do Polskiej armii ze względu na konieczność przeprowadzenia atestów po integracji uzbrojenia ze śmigłowcami. Wybierając tą ofertę nasze Wojska otrzymałyby "wojskowy, nieuzbrojony śmigłowiec" co brzmi jak chory żart. Oferta także nie obejmowała przekazania kontroli nad serwisem w ręce Polskich władz co powtarzałoby sytuację opisaną w punkcie wyżej. 15. Oferta Airbus – Zaproponowano śmigłowiec w cenie zbliżonej do konkurentów. Firma Airbus zobowiązała się do wybudowania fabryki w Łodzi. Produkcja jednak będzie ograniczona na kształt znany z PZL Świdnik i PZL Mielec. Airbus w ramach umowy przekaże do WZL 1 w Łodzi należącego do Państwa Polskiego pełne zdolności serwisowe śmigłowców Caracal, oraz zdolności budowy i serwisowania silników w Dęblinie. Śmigłowce będą uzbrojone i pierwsze sztuki otrzymamy w 2017 roku. 16.Offset czyli co zyskamy? PZL Świdnik oraz PZL Mielec zaproponowały zainwestowanie tych pieniędzy w fabryki w Świdniku i Mielcu zwiększając ich możliwości. Słowa pięknie brzmią ale gdy weźmiemy pod uwagę, że jedynymi ich właścicielami są właśnie te firmy taki offset w ich wykonaniu będzie oznaczał wyciągnięcie sobie pieniędzy z prawej kieszeni i przełożenie ich do lewej – kreatywna księgowość godna pozazdroszczenia. Airbus nie posiada fabryk w Polsce w związku z tym będzie musiał zainwestować w należące do państwa Polskiego zakłady WZL1 w Łodzi. Z tego powodu jest to jedyny offset który może nam – Polsce coś więcej dać.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak opisali sytuację Ci którzy mieli do czynienia z PZL Swidnik oraz mają wiedzę na temat smigłowców i przetargu JWK Lubliniec !!!   1. MON ogłosiło przetarg na zakup 70 średnich śmigłowców. Podało wymaganą specyfikację i terminy (2017 rok pierwsze dostawy) 2. MON w przetargu nakazała firmie zwycięskiej utworzenie centrum serwisowego w WZL1 w Łodzi aby państwo miało kontrolę nad serwisowaniem maszyn i aby nie dochodziło do sytuacji jak obecna se Świdnikiem, który wykręca się jak może i 8 lat! modernizuje nasze Sokoły! 3. Pomimo, że Agusta Westland (PZL Świdnik) posiada w ofercie śmigłowce sprawdzone, spełniające wymagania jak AW101 wystawia do przetargu mały, niesprawdzony AW149, który żaden inny kraj nie chce kupić gdyż jest to przerobiony cywilny śmigłowiec (Rosnieft kupił sobie takie cywilne śmigłowce). 4. Tak samo firma Sikorsky mając w ofercie śmigłowiec S-92, wystawia do przetargu mniejszy S-70i który spełnia tylko część wymagań. 5. Airbus jako jedyny wystawia odpowiednio duży śmigłowiec EC725 Caracal, który spełnia nasze wszystkie wymagania techniczne. 6. Śmigłowiec AW149 nie zapewnia wystarczającej pojemności aby zmieścić sensowną ilość żołnierzy (wymagane 12) z ekwipunkiem. Jak śmigłowiec na bazie wersji cywilnej nie zapewnia ani sensownej osłony przedziału załogi, charakteryzuje słabymi parametrami takimi jak: maksymalny pułap, czas wznoszenia, prędkość przelotowa, ładowność, masa startowa. Jednym słowem śmigłowiec dobry na wycieczki VIP, a nie do latania w wirze walki. 7. Śmigłowiec S-70i to eksportowa wersja śmigłowca UH-60 Black Hawk (swoją drogą świetny śmigłowiec) z którym ma wspólny niestety tylko kadłub. Śmigłowiec proponowany Polsce przez firmę Sikorsky (PZL Mielec) jest pod każdym względem gorszą konstrukcją od wersji użytkowanej przez US Army (a nawet Słowacji sic!). Posiada słabsze silniki, stary typ wirnika(pogarszając parametry lotne), uproszczoną awionikę, oraz brak wyposażenia dodatkowego poprawiającego świadomość sytuacyjną załogi oraz jej skuteczność na polu walki. Jak bardzo jest to odchudzona wersja może świadczyć fakt, że S-70i jest lżejszy od UH-60 o 0,5t! Dlaczego zaoferowano nam taką słabszą wersję. Ponieważ podobnie jak AW149 nikt nie chce jej kupować tylko wybiera UH-60 lub najbardziej odpowiedni dla nas S-92. Próbie sprzedania nam gorszego Black Hawk'a sprzyjał fakt jego produkcji w PZL Mielec. 8.EC725 Caracal to sprawdzona konstrukcja, podobnie jak Black Hawk od wielu lat unowocześniana i choć konstrukcyjnie nie najnowsza będąca w czołówce. Wbrew powszechnej opinii laików data powstania prototypu nie ma znaczenia jeśli założenia konstrukcyjne były słuszne i tak jest w przypadku Caracala. Jeśli chodzi o parametry samej maszyny Caracal bije swoich konkurentów na wszystkich płaszczyznach. Zapewnia wystarczającą osłonę przedziału załogi, oraz siłę ognia. Posiada ze wszystkich konkurentów największą prędkość przelotową, najwyższy maksymalny pułap, największy zasięg, największą ładowność, Ze względu na wysoki przedział załogi także najlepszą ergonomię dla żołnierzy. Wszystkie dane można sprawdzić na stronach producentów i porównać. 9. PZL Świdnik należy do grupy Agusta Westland, której właścicielem są Włosi. Nie jest to Polski zakład, wpływy z produkcji nie trafiają do polskiego budżetu tylko włoskiego i wspierają rozwój tylko ich rozwój. 10. PZL Mielec także nie jest Polską fabryką tylko należy do Sikorsky'go i tak samo kontrakt nie wspiera naszego przemysłu tylko ich firmę. 11. Jedynymi Polskimi zakładami są WZL1 w Łodzi i Dęblinie. 12. Airbus nie posiada w Polsce zakładów produkcyjnych dlatego zaoferował produkcję swojego śmigłowca Caracal właśnie w WZL1 należących tylko do Państwa Polskiego 13. Oferta Agusta Westland (PZL Świdnika) - Zaproponowano śmigłowiec w cenie zbliżonej do pozostałych konkurentów. PZL Świdnik zaproponował dostarczenie pierwszych śmigłowców w 2019 roku co jest o 2 lata później niż wymagane w przetargu. Aby obejść ten punkt, zaproponował, że w 2017 roku dostarczy dla naszego wojska wersję cywilną (podkreślam cywilną!) tego śmigłowca co jest skandalem i byłoby hańbą dla Polski na arenie międzynarodowej! Należy też się zastanowić co by później zrobili z tymi cywilnymi śmigłowcami. Przerobili na wojskowe? Wstyd i krętactwo wychodzi. PZL Świdnik w swojej ofercie nie zaproponował pełnego przekazania zdolności serwisowych śmigłowców do należących do Państwa Polskiego zakładów WZL1. Powodem tego była chęć dyktowania warunków cenowych, opóźnianie prac serwisowych (tak jak w przypadku modernizacji śmigłowców Sokół) i niedopuszczenie aby Państwo Polskie uzyskało zdolności nacisku na PZL Świdnik w kwestii posiadanych śmigłowców. Co więcej PZL Świdnik nie sprecyzował gdzie i ile bedzie produkował śmigłowców AW 149 gdy wygra kontrakt. Należy pamiętać, że obecnie linia produkcyjna tego śmigłowca jest we Włoszech! 14. Oferta Sikorsky (PZL Mielec) - Zaproponowano śmigłowiec w cenie zbliżonej do konkurentów jednak bez uzbrojenia. Jest to sytuacja niedopuszczalna z dwóch powodów: 1 - Dodatkowy koszt zakupu uzbrojenia windujący cenę do góry; 2 - Znaczne opóźnienia wprowadzenia śmigłowców do Polskiej armii ze względu na konieczność przeprowadzenia atestów po integracji uzbrojenia ze śmigłowcami. Wybierając tą ofertę nasze Wojska otrzymałyby "wojskowy, nieuzbrojony śmigłowiec" co brzmi jak chory żart. Oferta także nie obejmowała przekazania kontroli nad serwisem w ręce Polskich władz co powtarzałoby sytuację opisaną w punkcie wyżej. 15. Oferta Airbus – Zaproponowano śmigłowiec w cenie zbliżonej do konkurentów. Firma Airbus zobowiązała się do wybudowania fabryki w Łodzi. Produkcja jednak będzie ograniczona na kształt znany z PZL Świdnik i PZL Mielec. Airbus w ramach umowy przekaże do WZL 1 w Łodzi należącego do Państwa Polskiego pełne zdolności serwisowe śmigłowców Caracal, oraz zdolności budowy i serwisowania silników w Dęblinie. Śmigłowce będą uzbrojone i pierwsze sztuki otrzymamy w 2017 roku. 16.Offset czyli co zyskamy? PZL Świdnik oraz PZL Mielec zaproponowały zainwestowanie tych pieniędzy w fabryki w Świdniku i Mielcu zwiększając ich możliwości. Słowa pięknie brzmią ale gdy weźmiemy pod uwagę, że jedynymi ich właścicielami są właśnie te firmy taki offset w ich wykonaniu będzie oznaczał wyciągnięcie sobie pieniędzy z prawej kieszeni i przełożenie ich do lewej – kreatywna księgowość godna pozazdroszczenia. Airbus nie posiada fabryk w Polsce w związku z tym będzie musiał zainwestować w należące do państwa Polskiego zakłady
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie zachłystuj się tak anonimowymi bzdurami. MON w trakcie gry zmnieniało warunki, bo najpierw chcieli BH. Dlatego zostajemy ze złomem Caracal jako jedyni w Europie.
Cieszę się że trafiłem na fachowaca. Proponuję udać się do szkoły w celu edukacji i nauki czytania ze zrozumieniem. Nie jest to anonimowy wpis chłopaczku bez szkoły. Jak nie wiesz gdzie i co sie mieści w Lublińcu to nie zabieraj głosu i nie pisz że jest to anonimowy. Siejesz taką samą popelinę jak te Wasze związkowe pajace !!! Naucz się pokory oraz czytania ze zrozumieniem oraz szacunku do innych. Tyle w temacie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamówienia publiczne mają swoje zasady wynikające z ustawy. Podstawą jest żeby Wykonawca spełniał warunki udziału w postępowaniu, oferowany przedmiot zamówienia spełniał wymagania postawione przez Zamawiającego, a termin realizacji był w pełni zgodny z wymaganiami Zamawiającego. W tym przypadku żadne krzyki i robienie sztucznej afery nie pomoże, przecież prezes wiedział od początku, że nie spełnia warunków (parametry za niskie). A szopka zrobiona w koło przetargu jest nie potrzebna, to niestety takie polskie: "przetarg ustawiany", "polityka w grze", a z drugiej strony kupmy gorsze, nie spełniające wymagań ale polskie. Zmieńmy coś zaczynając od siebie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie zachłystuj się tak anonimowymi bzdurami. MON w trakcie gry zmnieniało warunki, bo najpierw chcieli BH. Dlatego zostajemy ze złomem Caracal jako jedyni w Europie.
No, nie jedyni. Przecież Francuzi mają na stanie swojej armii, aż ...13 Caracali.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamówienia publiczne mają swoje zasady wynikające z ustawy. Podstawą jest żeby Wykonawca spełniał warunki udziału w postępowaniu, oferowany przedmiot zamówienia spełniał wymagania postawione przez Zamawiającego, a termin realizacji był w pełni zgodny z wymaganiami Zamawiającego. W tym przypadku żadne krzyki i robienie sztucznej afery nie pomoże, przecież prezes wiedział od początku, że nie spełnia warunków (parametry za niskie). A szopka zrobiona w koło przetargu jest nie potrzebna, to niestety takie polskie: "przetarg ustawiany", "polityka w grze", a z drugiej strony kupmy gorsze, nie spełniające wymagań ale polskie. Zmieńmy coś zaczynając od siebie.
Których parametrów nie spełniał? Poprosze o wskazówki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie wiem czy to typowy przetarg i czy podchodzi pod prawo zamowień publicznych, od strony prawnej nie wypowiem sie bo sie nie znam. Druga sprawa to to że mon ma straszny bałagan zero strategii długo terminowej i sam nie wie czego chce, Z punku widzenia gospodarki, też mi szkoda że najprawdopodobniej nie bedą tutaj w regionie składane te płatowce gdyż jestem z tąd z regionu.   Ale jako milośnik tematyki, techniki wojskowej, troszeczke hobbysta uważam ze od strony technicznej, z punki widzenia wojska niestety aw149 jest zdecydowania najgorszą opcją, nie wierze w nią, brak wersji specjalistycznych, certyfikatów, brak chcetnych na nabycie,praktycznie to wersja cywilna, taki pomalowany inaczej aw189, poprostu nie nadaje sie do tych zadań i dla wojska które ma nas teoretycznie bronić. Agusta Westland ma dużo lepsze opcje które mogła wystawić. Niestety tego nie uczynili, nie wiem czy bezmyślnie czy specjalnie ale tego sie nie dowiemy napewno.   Propunuje też trochę mniej podniecania sie i wiecej spokoju. Na całym swiecie handel bronia tak wygląda to jedna wielka zagadka, której nigdy nie poznamy tzn szaraki takie jak my ;)   Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Większość rządów na świecie wspiera lokalny przemysł poprzez kupno ich wyrobów. W tym przetargu mniej ważne są parametry helikopterów (Zakładając, że Caracale są nieco lepsze), bo nawet mając najlepsze w ilości 50 sztuk w razie konfliktu NIC nie zdziałamy sami. Ważniejszy jest rozwój lokalnego przemysłu, know-how oraz podatki z miejsc pracy. Inna sprawa, że komentujący uważają, że Świdnik nie jest już polskim zakładem. Nikt inny jak rząd go sprzedał, oczywiście za zgodą związków zawodowych :)
Pokaż mi akt prawny, który zakłada zgodę związku zawodowego na sprzedaż zakładu pracy. Jeśli, nie możesz pokazać, to przeproś tutaj na forum czytelników, że napisałeś nieprawdę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Teraz moze włoch zwolni pseudo kierowników i całe to towarzystwo wzajemnej adoracji
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak zwykle ? Wwszyscy odchodzą od starego złomu a Polska kupuje , Dlaczego w tym debilnym kraju nikt za nic nie odpowiada ,Wał goni wał .  Kupcie od Ukraińców bo sprzedają  ??? na wolnym rynku i tanio . Czekamy na 4 rozbiór Polski bo przez ostatniw 20 lat władzy co zwie się demokratyczna cofneliśmy się mętalnie o 40 tat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dobrze się stało, bo jak durniowi można zlecać budowę samolotu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dobrze że z WSK 125 nie wystartowali w tym przetargu...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
świdnik jako pierwszy już ok. 30 lat temu winien być całkowicie zlikwidowany, to własnie świdnik przyczynił się do biedy  w kraju, bo im kotlet zdrożał raz na kilka lat i strajkowali. Chcieli wolnego kraju to winni cierpieć oni jako pierwsi, precz z nimiiiiii, precz z nimiii. Teraz wam kotlet nie drożeje, to przez was inni biedni nie jedzą właśnie tego kotleta  
Jakby nie PZL Świdnik to dalej siedziałbyś  na wsi i przewalał gnój w oborze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...