Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Rozumiem, że roweraki chcą zmian. Ale. O planach przebudowy Narutowicza mówiło się kilka lat, sam remont był kilkakrotnie przekładany. Roweraki przebudzili się, jak już modernizacja ulicy trwa. A może tak trzeba było pomyśleć o tym wcześniej? Zgłosić swoje propozycje przed ogłoszeniem przetargów na remont? A teraz będzie płacz, że ratusz jest be... PS. Nie mylić roweraka z rowerzystą ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dość dyktatury miłosników dwóch kółek, kierownicy i pedałów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Absolutnie nie zgadzam się z umożliwieniem rowerzystom jazdy pod prąd zagraża to bezpieczeństwu wszystkich poruszających się po drogach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja to bym wprowadził zakaz jazdy rowerem po miescie. Niech sobie do lasu jada, tam przynajmniej nie beda zagrazac ruchowi normalnych ludzi samochodami.  Po drugie zlikwidowalbym zakaz ruchu samochodami po deptaku i zakaz wjazdu na starowke. Spieszy sie czlowiek, a tu nie ma gdzie zaparkowac a potem trzeba isc taki kawal.  Poza tym zlikwidowalbym kilka przejsc dla pieszych bo prawie nikt tamtedy nie chodzi a jesli juz to blokuje ruch. To samochod jest efektem rozwoju cywilizacyjnego. Rower to przezytek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
uważam że to dobre rozwiązania - jak szybciej dojadą szybciej z nikną z drogi i nie będą się kręcić po bardziej ruchliwych ulicach by wytyczyć kontrapasy nie potrzeba zmiany w posadowieniu krawężników - to tylko linia na asfalcie tak samo namalowanie śluż rowerowych niczego nie wymaga tylko chęci. bo to kilka kresek przesuniętych o 2 metry - projekt nie wymaga zmian, a byłoby bezpieczniej - wtedy żaden kierowca nie psioczyłby na rowerzystów którzy nagle zjeżdzają na środek jezdni bo chcą się przedostać na sąsiedni pas, właśnie wtedy gdy samochody ruszają a kierowcy chcą wdepnąć by zdążyć przed zółtym...    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja to bym wprowadził zakaz jazdy rowerem po miescie. Niech sobie do lasu jada, tam przynajmniej nie beda zagrazac ruchowi normalnych ludzi samochodami. Po drugie zlikwidowalbym zakaz ruchu samochodami po deptaku i zakaz wjazdu na starowke. Spieszy sie czlowiek, a tu nie ma gdzie zaparkowac a potem trzeba isc taki kawal. Poza tym zlikwidowalbym kilka przejsc dla pieszych bo prawie nikt tamtedy nie chodzi a jesli juz to blokuje ruch. To samochod jest efektem rozwoju cywilizacyjnego. Rower to przezytek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja to bym wprowadził zakaz jazdy rowerem po miescie. Niech sobie do lasu jada, tam przynajmniej nie beda zagrazac ruchowi normalnych ludzi samochodami. 
Głupoty piszesz i tyle. Na miasto moim zdaniem najlepszy jest rower, względnie szybki, darmowy, korki mu nie groźne. Nieraz dojadę rowerem gdzieś szybciej niż np autobus mpk, a nie muszę za to płacić. Przy okazji jest zdrowy, i powoduje mniejsze korki na mieście, brak zanieczyszczeń atmosfery.. :) I jak uważasz za normalnych tylko tych co jeżdżą samochodami.. To chyba leczyć się trzeba :) Co nie oznacza że popieram wszystkich rowerzystów, bo sam często jeżdżę samochodem i niektórzy nie patrzą na to że jedzie samochód tylko mimo braku pierwszeństwa jedzie bo on mały, kierowca minie.. :/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Głupoty piszesz i tyle. Na miasto moim zdaniem najlepszy jest rower, względnie szybki, darmowy, korki mu nie groźne. Nieraz dojadę rowerem gdzieś szybciej niż np autobus mpk, a nie muszę za to płacić. Przy okazji jest zdrowy, i powoduje mniejsze korki na mieście, brak zanieczyszczeń atmosfery.. :) I jak uważasz za normalnych tylko tych co jeżdżą samochodami.. To chyba leczyć się trzeba :) Co nie oznacza że popieram wszystkich rowerzystów, bo sam często jeżdżę samochodem i niektórzy nie patrzą na to że jedzie samochód tylko mimo braku pierwszeństwa jedzie bo on mały, kierowca minie.. :/
Odkryj drugie znaczenie tekstu Twojego poprzednika :). Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odkryj drugie znaczenie tekstu Twojego poprzednika :). Pozdrawiam
Że niby ironia? Moim zdaniem słaba.. Wcale bym się nie zdziwił że ktoś to na serio napisał.. Niektórzy widzą tylko swoje własne ja.. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Że niby ironia? Moim zdaniem słaba.. Wcale bym się nie zdziwił że ktoś to na serio napisał.. Niektórzy widzą tylko swoje własne ja.. 
  np. rowerkowcy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
np. rowerkowcy...
Nie mówię że nie :) Ja akurat mam tak że i jestem pieszym, i "rowerkowcem" i kierowcą samochodu, nawet po samym Lublinie poruszam się głównie tymi środkami transportu (mpk porzuciłem na rzecz roweru, ale w zimie do autobusu wrócę). Ale dzięki temu zdaję sobie sprawę że mogę przeszkadzać swoim zachowaniem kierowcy/pieszemu itp. I to jest ważne, kultura, zdawanie sobie sprawy że nie tylko ja jestem na drodze. Bo ja nie widzę problemu żeby wszyscy byli zgodni bez żadnych kłótni, ale to zależy od każdego, od wszystkich tych grup :) A każdy środek transportu ma swoje wady i zalety i każdy jest dobry :) Trzeba tylko patrzyć na innych. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzisiaj, ok godz 17.20 na przystanku widziałem z okien autobusu, jak jakiś - nie wiem, jak tego osobnika nazwać, bezmyślny burak, cham - to za mało - pędząc na rowerze o włos nie rąbnął kobiety podchodzącej do tego autobusu. W ostaniej chwili jakoś się uchyliła... Konktretnie: przystanek na Andersa przy kładce, kierunek - Mełgiewska, godz ok 17: 20, może minutę czy trzy później, autobus do którego kierowała sie kobieta - CA 1. Ten prymityw na rowerze gnał w kierunku Ronda Berbeckiego. Po drugiej stronie Andersa jest tam porzadna, z czerwonego asfaltu zrobiona ścieżka rowerowa... Ja rozumiem, są rowerzyści "uważający" na to, co dzieje sie przed nimi, ba - nawet potrafiacy zwolnić czy zatrzymać się... ale jakże takich niewielu... a potem sie dziwią, że ich NIE CHCĄ NA DROGACH, CHODNIKACH itp...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzisiaj, ok godz 17.20 na przystanku widziałem z okien autobusu, jak jakiś - nie wiem, jak tego osobnika nazwać, bezmyślny burak, cham - to za mało - pędząc na rowerze o włos nie rąbnął kobiety podchodzącej do tego autobusu. W ostaniej chwili jakoś się uchyliła... Konktretnie: przystanek na Andersa przy kładce, kierunek - Mełgiewska, godz ok 17: 20, może minutę czy trzy później, autobus do którego kierowała sie kobieta - CA 1. Ten prymityw na rowerze gnał w kierunku Ronda Berbeckiego. Po drugiej stronie Andersa jest tam porzadna, z czerwonego asfaltu zrobiona ścieżka rowerowa... Ja rozumiem, są rowerzyści "uważający" na to, co dzieje sie przed nimi, ba - nawet potrafiacy zwolnić czy zatrzymać się... ale jakże takich niewielu... a potem sie dziwią, że ich NIE CHCĄ NA DROGACH, CHODNIKACH itp...
Burak będzie burakiem, i na rowerze, i w samochodzie, i na chodniku, jak będzie jechał samochodem to kogoś zabije, rowerem będzie miał za małą masę i prędkość.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...