Prof. Jan Oleszczuk nadal konsultantem. "Deklaracja wiary" nie przeszkodziła

Bardzo dobrze się stało, to specjalista w swojej dziedzinie. Zawsze kierował się wartościami z deklaracji wiary, a dopiero ostatnio komuś zaczęło to przeszkadzać. 

To chory kraj i chory system. Powinni go tego samego dnia odwołać z tej funkcji. Skoro uznaje prymat brawa boskiego nad prawem polskim i medycznym to nie powinien być lekarzem. Niech wyjedzie do Arabii Saudyjskiej. Tam prawo boskie jest na pierwszym miejscu. Polska to chory kraj...

Taliboland/Kalifat = Katoland

Racja. Wzorfem wszystkich lekarzy powinien być dr. Mengele. Dla niego prawo państwowe było zdecydowanie dużo ważniejsze niz boskie.

Poczytaj w Biblii o podbojach Jozuego, tam też był prymat prawa Bożego, a wśród wyrzynanych przez tego namaszczonego Żyda były kobiety, starcy i dzieci

Wiary nie trzeba deklarować. Albo się wierzy, albo nie. Jednak warto być przyzwoitym i myślącym człowiekiem. Pan Chazan według mnie popełnił błąd , gdyż być może chciał pokazać czym grozi "in vitro", ale sposób okazał się być mimo wszystko pozbawiony człowieczeństwa...!

To chory kraj i chory system. Powinni go tego samego dnia odwołać z tej funkcji. Skoro uznaje prymat brawa boskiego nad prawem polskim i medycznym to nie powinien być lekarzem. Niech wyjedzie do Arabii Saudyjskiej. Tam prawo boskie jest na pierwszym miejscu. Polska to chory kraj...

Chora to Ty jesteś. PRawo do wolności sumienia to jedno z podstawowych pracw człowieka, nie przestrzeganych tylko w karajach totalitarnych lub prymitywnych. Dzrzwi do Korei Płn. stoją przed toba otworem. Szerokiej drogi.

Jakieś 300 lat przed Chr. Hipokrates 'wymyślił" przysięgę dla lekarzy, która była kodeksem moralnym jak i zawodowym lekarza (zainteresowani niech sobie wyguglają). Niezmieniona trwała do wieków średnich, kiedy wprowadzono do niej odniesienie do Boga. Oświeceniowcy odrzucili Boga i dali prymat człowieczeństwu. Nowocześni odrzucili cżłowieczeństwo i wprowadzili prawa medycyny i bla bla. Obecni odrzucili przysięgę. Zawód lekarza tym samym zszedł na psy bo żadne prawa moralne teoretycznie go nie obowiązują, tak jak wspominanego mengele. Niech ci, którzy tak warczą na Chazana, Oleszczuka nie zdziwią się, kiedy w szpitalu ktoś im powie, że nie będą go ratować bo wg prawa nie ma prawa już żyć, a wg systemu jego leczenie byłoby zbyt kosztowne. Deklaracja wiary jest chrześcijańska wersją przysięgi Hipokratesa i gwarantuje, że lekarz będzie CHRONIŁ twoje życie i zdrowie od poczęcia aż do śmierci, bo oprócz obowiązków zawodowych tak mu nakazuje wiara (co wielokrotnie jest silniejsze od nakazów państwowych, prawnych, zawodowych itp itd). Zanim zaczniesz pluć przypatrz się i zastanów, bo może się okazać, ze plujesz na złoto....

Jakieś 300 lat przed Chr. Hipokrates 'wymyślił" przysięgę dla lekarzy, która była kodeksem moralnym jak i zawodowym lekarza (zainteresowani niech sobie wyguglają). Niezmieniona trwała do wieków średnich, kiedy wprowadzono do niej odniesienie do Boga. Oświeceniowcy odrzucili Boga i dali prymat człowieczeństwu. Nowocześni odrzucili cżłowieczeństwo i wprowadzili prawa medycyny i bla bla. Obecni odrzucili przysięgę. Zawód lekarza tym samym zszedł na psy bo żadne prawa moralne teoretycznie go nie obowiązują, tak jak wspominanego mengele. Niech ci, którzy tak warczą na Chazana, Oleszczuka nie zdziwią się, kiedy w szpitalu ktoś im powie, że nie będą go ratować bo wg prawa nie ma prawa już żyć, a wg systemu jego leczenie byłoby zbyt kosztowne. Deklaracja wiary jest chrześcijańska wersją przysięgi Hipokratesa i gwarantuje, że lekarz będzie CHRONIŁ twoje życie i zdrowie od poczęcia aż do śmierci, bo oprócz obowiązków zawodowych tak mu nakazuje wiara (co wielokrotnie jest silniejsze od nakazów państwowych, prawnych, zawodowych itp itd). Zanim zaczniesz pluć przypatrz się i zastanów, bo może się okazać, ze plujesz na złoto....

W przypadku Pana Profesora te dywagacje odnośnie "deklaracji wiary" to tylko teoretyzowanie. To już nobliwy bardzo starszy pan, który tylko konsultuje ciężkie przypadki, ale pacjentek już nie prowadzi. Więc sytuacja żeby musiał jakiejś pacjentce udzielać informacji gdzie może usunąć ciąże raczej nie zaistnieje bo szybciej spotka to lekarza "niższej rangi" w klinice. Spokojnie starowinka mógłby pójść na zasłużoną emeryturę, ale chyba nie chcą go łatwo puścić bo prestiż kliniki bardzo by zjechał w dół.

Pierwszym pytaniem do pacjentki na oddziale pana profesora, zwykle jest czy ktoś z szefów prowadził ciążę? Jeśli tak, obsługa prima sort. Jeśli się trafi kobiecina, która łaziła do ginekologa spoza świty pana profesora proponują jej (żartem oczywiście) żeby poród odebrał ten doktor co ciążę prowadził. Ach te lekarskie żarciki... A deklracja wiary w kieszeni.     

WANTED!   Poznaję go - on należy do kółka różąńcowego!

Najlepszymi lekarzami byliby marksiści z dyplomem od Kim Dzon Ila, bez sumienia, aborcja i eutanazja od ręki na zamówienie. Zapowiada nam się wspaniała cywilizacja Nowego Europejskiego Człowieka! wspaniała moralność, zasady i te standardy, ciach i już mniej kasy z ZUS-u. Wspaniałe nie, tow. Palikot?

WYBORY TUŻ TUŻ - MY TO ZAPAMIĘTAMY

Chora to Ty jesteś. PRawo do wolności sumienia to jedno z podstawowych pracw człowieka, nie przestrzeganych tylko w karajach totalitarnych lub prymitywnych. Dzrzwi do Korei Płn. stoją przed toba otworem. Szerokiej drogi.

 

Chora to Ty jesteś. PRawo do wolności sumienia to jedno z podstawowych pracw człowieka, nie przestrzeganych tylko w karajach totalitarnych lub prymitywnych. Dzrzwi do Korei Płn. stoją przed toba otworem. Szerokiej drogi.

Powiedz to tej kobiecie,która została zmuszona przez Chazana do wydania na Świat bezkształtnej masy niezdolnej do samodzielnego zycia.

Nie przeszkadza panu profesorowi deklaracja wiary,ani nielegalne pobieranie opłat od szpitali za "opiekę" sprawowaną przez niego jako specjalistę wojewódzkiego !

Racja. Wzorfem wszystkich lekarzy powinien być dr. Mengele. Dla niego prawo państwowe było zdecydowanie dużo ważniejsze niz boskie.

Nie wiem kto Panią nauczał języka polskiego, ale powinien zapaść się pod ziemię ze wstydu. A zdolność logicznego myślenia też szwankuje, bo dr Mengele miał tyle wspólnego z prawem co kryminalista z kryminologiem. Proponuję powrót do szkoły, wstydzić się trzeba nieuctwa, a nie pobierania nauk w nieco zaawansowanym (jak na edukację podstawową) wieku!