Co mi z pozytywnego myślenia jak nie mam pracy. Już od tego myślenia głowa mi pęka.
|
|
Robicie sobie jaja z ludzi. Byłem bezrobotny 2 lata w tym chorym kraju. Pomimo że skończyłem studia, zrobiłem dwie podyplomówki, kilkanaście kursów nie mogłem znaleźć pracy w Puławach i okolicy nawet jako przedstawiciel handlowy. Oczywiście nie liczyłem tylko na śmieszną instytucję jaką jest PUP, a sam jeździłem po "kastingach", rozsyłałem dokumenty aplikacyjne ect.. Stawka którą sobie założyłem też była śmieszna. Myślę ze 1500zł na rękę to nie wygórowane pieniądze.W końcu po dwóch latach wyjechałem z tego chorego kraju. Dziś się realizuje, jestem szczęśliwym człowiekiem, a mój pracodawca mnie szanuje.
Dajcie spokój z tymi komicznymi projektami zamydlającymi oczy, że niby coś się robi dla bezrobotnych. Dajcie po prostu ludziom pracę.
|
|
Jak nie ma roboty to po huk komuś takie szkolenia? Myślicie, że jak ktoś jest bezrobotny to od razu, że jest debilem, co to trzeba mu wmawiać co ma zrobić by znalazł pracę? Was trzeba kopnąć w dupę, bo siedzita w tych urzędach pracy nie wiadomo po co? Pracy nie ma, a wy tylko szkolita bezrobotnych i nic z tego nie wynika...
|
|
Co mi z pozytywnego myślenia jak nie mam pracy. Już od tego myślenia głowa mi pęka.ha ha.... dobrze napisałeś. Te cwele z urzędu pracy biorą kasę za szkolenia (mają uzasadnienie swojej"pracy"), a bezrobotni tak naprawdę to trybiki trzymające urzędasów na stanowiskach, uzasadniające potrzebę ich tam siedzenia. Urząd pracy nigdy wam pracy nie załatwi.... |
|
praca jest tylko większości bezrobotnym, podkreślam większości nie wszystkim, nie chce się pójść bo wydziwiają: "taka robota i za najniższą? to nie pójdę robić bo tyle samo to mi dadzą w MOPS-ie" , nie raz słyszałam na własne uszy. widać bida im za słabo zajrzała do d.... że tak gadają
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|