Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Napad na szkolnym korytarzu. Gdzie byli nauczyciele? (wideo)

Utworzony przez tetetka, 3 kwietnia 2014 r. o 17:38 Powrót do artykułu
Wielkie mi halo. Dzieciaki się lały, leją i będą lały. Tak było od wieków i tak będzie. Temat na pierwszą stronę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten filmik to chyba jakiś żart. Redakcja skończyła chyba niedawno gimnazjum, bo nazywa parę kuksańców bijatyką.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niby taka wspaniała szkoła, a takie incydenty. Kto by pomyślał? Chyba przereklamowana. Gdyby to się wydarzyło w innej puławskiej szkole, ciekawe jakby zareagował organ prowadzący?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niby taka wspaniała szkoła, a takie incydenty. Kto by pomyślał? Chyba przereklamowana. Gdyby to się wydarzyło w innej puławskiej szkole, ciekawe jakby zareagował organ prowadzący?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A widzieliśie jak wygłądał ten chłopiec po "kilku kuksańcach"?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oj państwo redaktorzy dawno nie byliście w szkole!!! Reakcja przechodzących nauczycieli prawidłowa. Przecież nauczyciel nie może być przy każdym dziecku a myślę że podobnych zadarzeń w tym samym czasie było kilkanaście. W gimnazjach jest jeszcze gorzej. No ale tzw. reformy przynoszą skutki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dresy zawsze atakuja jak maja przewage liczebna (minimum 3 na 1)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
szkoła zdecydowanie przereklamowana...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety, młodzi nauczyciele, ze stopniami "awansu", zapatrzeni przede wszystkim w słupki rankingów, punktów za egzaminy zewnętrzne, biorący codziennie (często wbrew własnej woli) udział w wyścigu szczurów, nie są w stanie zapobiec takim zdarzeniom i wychować małego człowieka na człowieka właśnie a nie na jaskiniowca. Wielu udaje, że nie dostrzega takich sytuacji, bo to zwalnia ich od działania. Proszę zwrócić uwagę, że tylko jedna osoba dorosła spośród kilku (najpewniej nauczycieli tej szkoły) zatrzymuje się i próbuje rozmawiać z dziećmi. Pozostałych nie interesuje, dlaczego dziecko leży na korytarzu, pędzą przed siebie, nie widząc, co się wokół nich dzieje. Odrębną sprawą jest dyżur nauczycielski - obowiązkowy przecież w każdej szkole. Można odnieść wrażenie, że w tej placówce dyżury zlikwidowano, bo gdyby na pewno były, nauczycielowi dyżurnemu (i doświadczonemu, wiedzącemu, że najwięcej patologii wśród uczniów ma miejsce pod toaletami lub szatniami) nie uszłoby uwagi zamieszanie na korytarzu. Puławska szkoła nie jest, niestety, wyjątkiem. To codzienność, smutna i przerażająca, w naszych szkołach. Nie może być inaczej, jeśli ubezwłasnowolniło się pedagogów zarzucając ich stertami sprawozdań, planów, projektów, konspektów, arkuszy itd., spoza których nie widać już najważniejszej osoby w szkole - ucznia i jego problemów, często jego dramatów, tragedii i krzywdy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdzie byli nauczyciele? Nauczyciel nie może być wszędzie.. O dziwo zawsze jest wina nauczyciela. Poza tym, kto był winowajcą? Uczniowie czy nauczyciele?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Każdy Dorosły taki mądry. Jeden z drugim to lepszy. Pogodzili się? Bo musieli. Następnego dnia znowu chłopak dostanie z pięści ale tym razem tak by kamery nie zauważyły. Dostanie za szkołą. Poczekają na niego jak będzie wychodził. Tutaj nauczyciele nie mają dużo do zrobienia. Nagana na piśmie dobre sobie. Takich chłopaczków i ich rodziców taka nagana mało obchodzi. Ojciec jeszcze go pochwali za to że się nie daje bo "w życiu trzeba sobie radzić" a chłopak będzie miał skrzywioną psyche do końca. Jedyne rozwiązanie jest u psychologa. Ale nie takiego który powie "zignoruj ich, przejdzie im, nie będą zwracali na Ciebie uwagi". Nie. taki który powie że dziecko musi zrobić coś ze sobą bo to dopiero początek drogi. Ze może nie chce ale musi. Jeśli są pieniądze to sztuki walki, ale tak by dzieciak się tym nie chwali. Najczęściej są to dzieci wychowywane przez osamotnione matki. Bez ojca który pokazałby mu jak walczyć by wygrać. bez dobrego męskiego wzorca osobowego. Kobieta załatwi sprawę pokojowo. Tu trzeba pójść i załatwić raz a dobrze. Takie zachowania są nagminne. stawiam że nawet nie wyobrażacie sobie Państwo jak bardzo.Wy jesteście już ludźmi dorosłymi i dlatego wasz pogląd na życie w szkole jest mocno odstający od panującej tam sytuacji. Ewidentnie takim dzieciom brakuje Ojca, bądź starszego kolegi który mógłby pójść i się za nim wstawić i nawet nastraszyć tych dzieciaków jeśli trzeba. nie poskutkuje? To jeszcze raz. Do skutku. Aż dzieciak nabierze pewności siebie i zmieni szkołę i tam zacznie na nowo, bez tych ludzi który go otaczali w poprzedniej, bo zawsze będzie się bał że ktoś go wygada. To wszystko przez brak pewności siebie. Dziecko nie boi się bólu. Boi się strachu przed bólem. Ale tego jeszcze nie jest uświadomione. i samo sobie tego nie uświadomi. Musi wiedzieć że aby wygrać i przetrwać musi walczyć. Mimo że nie chce. Nawet najpokaźniejszy artykuł w gazecie nic nie zmieni. Sprawa w sądzie może pomóc, zastraszy dziecko i nawet tego Ojca, bo to w końcu sąd,w końcu coś poważnego "młody ogarnij się, nie będziemy za ciebie kary płacić" A co starsza babcia może zrobić? Pójść i "nastukać" laską tym chłopaczkom żeby jej wnusia zostawili w spokoju? Nakrzyczeć na nich? Dobre sobie. Tu trzeba tzw. trenerów psychologicznych pomagających zmienić nastawienie. chcemy mieć dziecko zwycięzce czy pokorną kozę? Zastanówmy się...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a gdzie nauczyciel dyżurujący na korytarzu,a nie tylko przechodzący?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakbym złapała takiego jednego i drugiego skur....na to bym łapy połamała, i tak do skutku aż by się nauczył baran jeba...y!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wielkie mi halo. Dzieciaki się lały, leją i będą lały. Tak było od wieków i tak będzie. Temat na pierwszą stronę?
No zwłaszcza że trzech na jednego!!! Poza tym współczuję pobitemu chłopcu...nowy uczeń i nie akceptowany bo przecież NOWY i trzeba się na kimś wyżyć!!! Dajcie mi władzę a nie będzie przemocy!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po pierwsze, najcześciej jest tak: n-el pyta dlaczego się biją/popychają/przewracają, a uczniowie odpowiadają: "My się tak bawimy!"/ "To taka nasza zabawa!". Po drugie - jak można duraki pytać w tytule "gdzie byli nauczyciele", jak już w drugiej sekundzie nagrania widać scenę przedstawiającą nauczycielkę, która zatrzymuje się, rozmawia z uczniami ,i to dłuższy czas. Po trzecie - no cóż... nauczyciele na dyżurze powinni być, i to nie podlega dyskusji...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak mnie może wkurzać taka sytuacja kiedy do jednego wyskakuje kilku! czemu ci zasrańcy nie wyskoczą jeden na jeden, aby ofiara miała szansę! i to nie tylko kwestia tej szkoły ale codziennego życia! sam jeden dres nie jest w stanie podrapać się nawet po tyłku, dwóch z trudem trzyma pion, dopiero liczba 3-4 albo i 10 daje im przewagę i mogą spokojnie atakować pojedyncze ofiary! 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chłopcy się zawsze bili i będą się bić. Tak już zawsze było, jest i będzie. Za moich czasów (ledwo 30 temu) też oczywiście były bójki, zdarzały się "ustawki", czasem spontanicznie, ale była zasadznicza różnica. Zawsze było jeden na jednego, nigdy stojący nie bił leżącego (zdarzały się wyjąki, ale to była reguła), a silniejszy unikał walki ze słabszym, racząc jedynie go pogardą.   Dzisiaj, taka gównarzernia, która się naoogląda filmików na yt bez żadnej kontroli, albo bójek MMA gdzie panują zwierzęce, a nie ludzkie reguły potem myśli, że to przecież norma i zaczyna wprowadzać to w życie. Tatuś zajęty oczywiście nowym smartfonem, mama też ma swoje sprawy i dziecko jest sam na sam z coraz bardziej brutalnym i skomercjalizowanym światem. Wystarczy, gdy dzieciak się zamknie w swoim pokoju, przynajmniej jest spokój, zostaje sam na sam z komputerem i internetem, który dla 10latka to zbyt mało i zbyt wiele. I kto ma mu wytłumaczyć, czym jest honor?   Dzieci rodzą dzieci, a rodzice nigdy nie dorastają. Oczywiście to nie reguła, ale prawidłowość, która zbyt często się powtarza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kurwa młodociani bandyci. Jakie wychowanie takie zachowanie. Dziecko dasz człowieku do szkoły to zaraz go pobiją bo jest "dokoptowany"....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ku*** młodociani bandyci. Jakie wychowanie takie zachowanie. Dziecko dasz człowieku do szkoły to zaraz go pobiją bo jest "dokoptowany"....
Nie da się już żyć w tym dzikim kraju, tylko bandyci,bandyci,o niczym innym się już nie słyszy !!! Tusk nie panuje już nad niczym. Już pora aby odszedł wraz z tymi wszystkimi komuchami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odbyło się już też spotkanie z rodzicami uczniów, pedagogiem i psychologiem. Dzieci się przeprosiły i pogodziły – dodaje.     :D :D :D tak i od tego zajścia nowy jest kochany i całowany przez bandę młodych idiotów. może od razu by tak wyrzucić 3 ze szkoły to inny by wiedzieli czym się to kończy i by odpuścili, a taka nagana dla 10latka to co to za kara? on wie co to nagana????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...