Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Ha! Wczoraj to samo było na przystanku przy politechnice. Jadąc w stronę centrum autobusem 40. Kierowca powiedział młodemu studentowi że "o tam jest kiosk" Poczekał aż wyjdzie i w kiosku kupi bilet i odjechał. Że kolejka była przy kiosku to opóźnienie autobusu zwiększyło się. a dalej nowiuśka super jezdnia na skrzyżowaniu lipowa - narutowicza. Wysiadając na politechnice szybciej dochodzi się na piechotęp od plazę niż dojeżdża się tymi sierpami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety mi też przyszło niejednokrotnie być świadkiem nieuprzejmości kierowcy MPK, są tacy co potrafią spojrzeć czy ktoś nie biegnie za autobusem i poczekać a część zamyka drzwi i odjeżdża dosłownie sprzed nosa...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mnie ostatnio spotkała tez niemiła sytuacja, bo kierowca widział ze wsiadam do autobusu- nie było nawet zbyt wielkiego tłoku, w autobusie jakieś 20 osób, bo godzina przedpołudniowa i dosłownie w połowie mojego wsiadania zamykały sie "na mnie" drzwi... Oczywiscie krzyknęłam i otworzył powtórnie drzwi... Ale zdażyło zaboleć. Wsiadałam wejściem tuż przy kierowcy wiec dokładnie widział, ze wsiadam i ze jestem w ciąży... Potem zauważyłam ze na każdym przystanku drzwi sie zamykały dosłownie chwile po tym jak sie otworzyły, jakby kierowca jednocześnie wciskał guzik otwórz/zamknij!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja stanę po stronie kierowcy. Oni są od prowadzenia autobusów, nie od świecenia oczami przed pasażerami, że biletomat niet, rozkład niet, coś tam coś tam niet. Lublinianie, trochę szacunku dla tych, którzy czasami za 1400 zł netto miesięcznie spędzają nawet 10 h za kółkiem w ciągu dnia by dowieść nas do pracy, szkoły, uczelnię czy do znajomych. W takich warunkach naprawdę łatwo o frustrację i takie sytuacje jak opisana w artykule. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Norma. Panowie kierowcy bardzo często się tak chamsko zachowują. Wiele razy próbowałem kupić bilet u kierowcy i niestety spotkałem się z odmową albo ze zwróceniem uwagi, że można sobie było biletomatu poszukać albo kiosku i tam nabyć. Chore ale prawdziwe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mnie ostatnio spotkała tez niemiła sytuacja, bo kierowca widział ze wsiadam do autobusu- nie było nawet zbyt wielkiego tłoku, w autobusie jakieś 20 osób, bo godzina przedpołudniowa i dosłownie w połowie mojego wsiadania zamykały sie "na mnie" drzwi... Oczywiscie krzyknęłam i otworzył powtórnie drzwi... Ale zdażyło zaboleć. Wsiadałam wejściem tuż przy kierowcy wiec dokładnie widział, ze wsiadam i ze jestem w ciąży... Potem zauważyłam ze na każdym przystanku drzwi sie zamykały dosłownie chwile po tym jak sie otworzyły, jakby kierowca jednocześnie wciskał guzik otwórz/zamknij!!!
masakra. kierowca debil, zakładam, ze nie przeprosił, co potwierdza, że zrobił to specjalnie. Takie zachowanie powinno podlegać karze. Ja kiedyś bojkotowałam mpk przez 2 lata, bo rozzłościło mnie ich chamstwo. Niestety z braku alternatywy (linie prywatne) nie jest to wcale łatwe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Norma. Panowie kierowcy bardzo często się tak chamsko zachowują. Wiele razy próbowałem kupić bilet u kierowcy i niestety spotkałem się z odmową albo ze zwróceniem uwagi, że można sobie było biletomatu poszukać albo kiosku i tam nabyć. Chore ale prawdziwe.
A Niesiołowski,Sikorski ??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja stanę po stronie kierowcy. Oni są od prowadzenia autobusów, nie od świecenia oczami przed pasażerami, że biletomat niet, rozkład niet, coś tam coś tam niet. Lublinianie, trochę szacunku dla tych, którzy czasami za 1400 zł netto miesięcznie spędzają nawet 10 h za kółkiem w ciągu dnia by dowieść nas do pracy, szkoły, uczelnię czy do znajomych. W takich warunkach naprawdę łatwo o frustrację i takie sytuacje jak opisana w artykule. 
żal mi takich ludzi jak ty! ja też zapier***am po 10h i jakaś mam cierpliwość do klientów, to tylko i wyłącznie sprawa kultury osobistej a nie tego że pracuje jako kierowca autobusu ! myślenie nie boli , uprzejmość też nie ! pacanie ty jeden!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Też miałam niemiłe doświadczenia z kierowcami, ale to norma. Zdażają sie też przeciwieństwa - raz nie zdążyłam rozmienić pieniędzy w kiosku ani kupić biletu, po opisie sytuacji kierowcy uśmiechnął się,mrugnął okiem i powiedział bym się nie marwiła. Na następnym przystanku powiedział bym wyskoczyła kupić bilet w kiosku a on poczeka.  Takie zachowanie przekracza uprzejmość. Tak więc i pochwały dla kierowców też są.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja stanę po stronie kierowcy. Oni są od prowadzenia autobusów, nie od świecenia oczami przed pasażerami, że biletomat niet, rozkład niet, coś tam coś tam niet. Lublinianie, trochę szacunku dla tych, którzy czasami za 1400 zł netto miesięcznie spędzają nawet 10 h za kółkiem w ciągu dnia by dowieść nas do pracy, szkoły, uczelnię czy do znajomych. W takich warunkach naprawdę łatwo o frustrację i takie sytuacje jak opisana w artykule. 
Gdyby to naprawdę był problem to MPK zlikwidowałoby możliwość kupna biletu u kierowcy. Wtedy ludzie, którzy dużo korzystają z komunikacji miejskiej, nauczyliby się i mieli 10 biletów na zapas w portfelu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłam w jeszcze gorszej sytuacji. Kierowca odmówił sprzedania biletu, ponieważ jadł kanapkę i stwierdził, że nie po to wcześniej wpuszcza pasażerów. W dobrej intencji powiedziałam, że poczekam, to go rozwścieczyło. Dla mnie biletu nie było, a następnie po dwóch przystankach zrobił kontrolę biletów tylko mi i chciał wezwać policję, uspokoili sytuację pasażerowie. Nie korzystam z MPK.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdyby to naprawdę był problem to MPK zlikwidowałoby możliwość kupna biletu u kierowcy. Wtedy ludzie, którzy dużo korzystają z komunikacji miejskiej, nauczyliby się i mieli 10 biletów na zapas w portfelu.
Pewnie, zapasy są dobre dla osób, które w miare regularnie korzystają z komunikacji miejskiej. Ja jeżdżę autobusami kilka razy w roku i już nie raz się zdarzyło, że jak miałam zapas biletów to ceny się zmieniały. Za późno się orientowałam (z powodu bardzo rzadkiego korzystania z komunikacji miejskiej) i bilety które miałam przepadały. Teraz owszem, zawsze mam jeden lub dwa bilety ale nie każdy musi być tak przewidujący.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co się spodziewadź po wozaku , który wczoraj woził kartofe na skup, a dziś wozi ludzi..... Nic nowego, nic się nie zmieniło od półwiecza....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
80% z nich to chamy, raz jeden nie chciał sprzedać babce starszej bo nie miała odliczonej kwoty w groszach tylko cale 3 zlote, i jeszcze sapy mial i łaske robił ze sie odezwał do niej.. ile razy oni juz mnie przytrzasneli w drzwiach, jakby nie mogli zaczekac piec sekund tylko odrazu zamykaja jak ludzie wysiada a jak ktos chce juz wsiasc to maja to gdzies,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdyby to naprawdę był problem to MPK zlikwidowałoby możliwość kupna biletu u kierowcy. Wtedy ludzie, którzy dużo korzystają z komunikacji miejskiej, nauczyliby się i mieli 10 biletów na zapas w portfelu.
 1400 netto chyba żartujesz bardziej dwa razy tyle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja stanę po stronie kierowcy. Oni są od prowadzenia autobusów, nie od świecenia oczami przed pasażerami, że biletomat niet, rozkład niet, coś tam coś tam niet. Lublinianie, trochę szacunku dla tych, którzy czasami za 1400 zł netto miesięcznie spędzają nawet 10 h za kółkiem w ciągu dnia by dowieść nas do pracy, szkoły, uczelnię czy do znajomych. W takich warunkach naprawdę łatwo o frustrację i takie sytuacje jak opisana w artykule. 
Prawda pewnie jest gdzieś po środku... zarówno pasażerowie często zachowują się bezmyślnie i leniwie, tak i kierowca ma czasami gorszy dzień i już nie może patrzeć na tych pasażerów. Wiem, że nie da się przewidzieć kiedy będzie się jechało, ale tak prawdzę powiedziawszy, nie jest dużym problemem kupic sobie parę biletów na zapas w kiosku... a to że się nie chce... no cóż... i powstają takie historie. Ja tam wspieram kierowców... są czasami nerwowi, ale szacun dla nich ogromny za pracę i za codzienne "użeranie się" z roztargnionymi pasażerami. A swoją drogą też jestem zdania, że kierowca jest od kierowania, a nie od sprzedawania. Powinni sprzedawać u kierowcy bilety w cenie 200 lub nawet 300% - wtedy zapominalscy i leniwi będą myśleć przed.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bezczelne wręcz zachowanie pewnej grupy kierowców MPK jest już niemal standardem. Oczywiście nie można mierzyć wszystkich jedną miarą, są również bardzo mili kierowcy których nie boli postać dosłownie chwilę gdy widzą biegnącą osobę do autobusu. Niestety wielokrotnie spotykałem się z wypowiedziami typu trzeba było kupić na przystanku przecież jest kiosk, pan kierowca twierdził, że zna kioskarza i że nie mam racji tłumacząc że jest zamknięty od roku, lub "przemiły" pan w okularkach z linii nr 10 który miał ogromny problem z tym że chciałem wejść przednimi drzwiami i on musiał je otworzyć ( po prostu przy reszcie był straszny ścisk). 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
żal mi takich ludzi jak ty! ja też zapier***am po 10h i jakaś mam cierpliwość do klientów, to tylko i wyłącznie sprawa kultury osobistej a nie tego że pracuje jako kierowca autobusu ! myślenie nie boli , uprzejmość też nie ! pacanie ty jeden!
Od pacanów od razu ? Ok. Więc wyjaśnię ci łopatologicznie pokrako. Czy przez twoje 10 h jak to ująłeś dymania bierzesz na swoje barki odpowiedzialność za życie nawet 2 tysięcy osób , które przez zmianę przewijają się w autobusie ? Nie. Więc zmień płytę. Mało kto ma pojęcie jak wygląda praca kierowcy miejskiego autobusu. A Lublin jest dosyć ciężkim miejscem dla takich pracowników. W takich warunkach bardzo łatwo o frustrację i chamskie odzywki dla rozładowania napięcia. I nie piszę tego jako kierowca lecz ktoś, kto zna warunki ich pracy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem kierowca MPK i powiem Panstwu szczerze ze kierowca to tez czlowiek...jezdzac dziennie po 8..10h...stojac w korkach, walczac z opoznieniem czasami czlowiekowi puszczaja nerwy. Zajezdzam na koncowy, mam np 15 min przerwy regeneracyjnej, juz pukanie do drzwi, zaraz ktos inny sie pyta jak zajechac np na podzamcze, ktos inny a o ktorej pan odjezdza, ktos inny juz chce kupic bilet....kierowca podczas postoju i swojej de facto przerwy wpuszzca pasazerow do autobusu z czystej grzecznosci...to zamiast usiac sobie narazie spokojnie, poczekac to juz w przerwie miedzy gryzami kanapki, kolejka po bilety,....i jak to wyglada...no tak z boku....bardzo nie ladnie w stodunku do kierowcy. Inna juz plaga to zakup biletow u kierowcy....i to wlasnie w centrum i to wlasnie przez " mlode panienki" tak..one sa najgorsze...stoi taka jedna z druga oparta prawie o biletomat, glupio sie smieje przez 10 minut pozniej wpada do autobusu gdzie  kierowca ma 5...7 min opoznienia i prosi o bilet. Wychodzi zwykla pogarda dla pracy kierowcy, brak szacunku do siebie do jego oraz pasazerow pozostalych oraz brak szacunku do czasu rozkladu. Ktos moze powiedziec ze to obowiazek jego, ze powinien no zgadza sie....ale uwierzcie mi ze jak ktos na to patrzy w ciagu dnia po 30...70 razy...i tak pare dni w tygodniu w kolo..to w konvcu bardzo latwo sie zdenerwowac. Ja na szczescie nigdy nie napyskowalem, jestem osoba bardzo spokojna ale i mnie az ponosi z powodu zwyklej bezmyslnosci pasazerow. Sprzedaz u kierowcy sluzy jako pomocnicza sprzedaz....nie glowna...zapamietajacie to sobie...np na czechowie..gdzies na czubach...tam no gdzie nie mozna kupic a kulturalny madry pasazer zakupi w biletomacie, w kiosku albo gdzies wczesniej badz po prostu tak trudni nosic ze soba z 5...8 biletow..?. Wszyscy musimy sie szanowac a napewno dobrze na tym wyjdziemy i nie wychodzic jak co poniektorzy przechodzac ze srodka autobusu do pierwszych drzwi...wywietrzyc miejsce pracy kierowcy ktory siedzi w sweterku..po czym oddalic sie w kierunku tylu pojazdu bo to tez taka moda. Pozdrawiam serdecznie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie, w centrum wsiadacie i nie możecie mieć biletu lub dwóch w portfelu?Jeśli nie w kiosku to w biletomacie innym kupić i mieć na zapas? Natomiast fakt, że kierowca ma psi obowiązek bilet sprzedać i powinien zachowywać się kulturalnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 5

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...