|
Tytuł artykułu godny literackiego Nobla.
|
|
|
Powołać firmę, która na czas kampanii rozmieści w wyznaczonych miejscach tablice na których za opłatą będą wywieszani kandydaci do RM. I firma zarobi i w mieście będzie porządek. Z tym, że ta firma ma pilnować, żeby plakaty nie były zrywane przed zakończeniem wyborów. W przypadku marnego pilnowania i braku plakatów na tablicach winna oddać finans stronie, która wypupiła miejsce na swoje plakaty. Coś za coś. Biorę forsę i pilnuję a nie puszczam bokiem.
|
|
|
Zamienił stryjek siekerkę na kijek. Kiedyś porwane plakaty leżały pod słupami, a teraz będą leżeć na przystankach (bo zostaną szybko zerwane). Prowadzenie w ten sposób kampanii wyborczej to zwykłe śmiecenie. W innych miastach można jakoś postawić tablice, a w Lublinie jak zwykle "nie da się". I na to wszystko pozwala prezydent Lublina.
|
|
|
Ależ chyba nie ma powodu wieszać na latarniach kandydatów? Natomiast polityków - o, jak najbardziej, począwszy od ojca niejakiego Józefa Bąka.
|
|
|
W Białej Podlaskiej wiszą jeszcze od poprzednich wyborów do Parlamentu Europejskiego.Poseł Abramowicz zapewne chce przyzwyczaić mieszkańców swego miasta do swego oblicza (zapowiedział start w wyborach na Prezydenta Miasta Biała Podlaska).
|
Dodaj odpowiedź:
|
Przerwa techniczna ... ...
|
