Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Jarmark Jagielloński. I ja tam byłem, śpiewałem, tańczyłem

Utworzony przez emka, 18 sierpnia 2014 r. o 09:52
Z roku na rok coraz gorzej..zero atrakcji  jak kiedyś  np walki grup rekonstrukcyjnych, czy pokazy sokolnika,poza straganami gdzie wszystko jest 4 razy droższe niż normalnie i przyjemnymi zapachami jedzonka nic ciekawego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No niestety zgadzam się z przedmówcą, brakuje atrakcji w stylu grupy rekonstrukcyjne. W zasadzie zrobił się jeden wielki handel jedzeniem itp. Ceny z kosmosu - kwas chlebowy 10 zł, to ja sobie w sklepie internetowym zamówię najdroższy kwac litewski za 10 zł i to będzie prawdziwy kwas. Pieróg z kaszą gryczaną lub jaglaną - na jednym stoisku po 9 zł (na uboczy) na drugim po 20 zł (główne przejście). I to wcale porcja nei zachwyca.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Faktycznie z roku na rok coraz gorzej, w ubiegłym roku były stoiska z wędlinami z Węgier, w tym roku nic. Straganów z jedzeniem bardzo mało, tylko rękodzieło. Bardzo mierna impreza. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 A ja myśle, że impreza zmienia się na lepsze. Dlaczego? O ile siegne pamięcia do pierwszych jarmarków, to wówczas królowała na stoiskach, zwłaszcza tych ukraińskich, straszna tandeta, rodem z bazaru we Lwowie. Ceny - oczywiście, z kilkukrotnym przebiciem. Obecnie poziom towarów sie znacząco podniósł... a ceny? Owszem, było trochę drożyzny, jednak były i stragany, gdzie ceny były całkiem znośne. Mam tu na myśli raczej te rzemieślnicze, bo tymi spożywczymi za bardzo się nie interesowałam. Wielkim plusem jarmarku sa zawsze potańcówki przy muzyce tradycyjnej, i za to nalezą sie duże brawa, 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
chleb ze smalcem to można dostać w koziej wólce na festinie pod kościołem. to jarmark rękodziniczy, a festiwal smaku dla tych co chcą się najeść jest we wrześniu. ja się świetnie bawiłem. szczególnie na potańcówkach, na które czekam co roku. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...