A pomyśleć, że Wieselem jeszcze niedawno straszono jak jakimś żeleznym antypolskim wilkiem. Świat sie zmiania, chwała Bogu. Ciekawe co na to o.dyr. Rydzyk?
|
|
Kard. Dziwisz pokazuje, ze zamierza kontynuowac linie Sw. Jana Pawla II w dialogu z Zydami. To wazny sygnal.
|
|
Przypomnijmy zasługi laureata...
<7 lipca 1988 agencja Wiadomości Żydów Kanadyjskich podała następujący raport Żydowskiej Agencji Telegraficznej - Wiesel "oskarżył" Biskupa o "wrogie zachowanie":
"Uczucia żydowskie względem Jana Pawła 2 zostały podsumowane przez Elliego Wiesela. Pisząc do NYP, Wiesel oskarżył Papieża o chęć "dejudaizacji holokaustu" swoim dziwnym i niezwykle wrogim nastawieniem, kiedykolwiek jest konfrontowany z tym potwornym wydarzeniem w historii. Teraz wiadomo: ten Papież ma problem z Żydami, tak jak i Żydzi mają problem z nim. Jego zrozumienie dla żyjących Żydów jest tak znikome jak jego współczucie dla Żydów, którzy nie żyją. Napisał Wiesel, ocalały z Auschwitz. Wiesel oskarżył Papieża, że ten chce aby ludzie wierzyli, że Chrześcijanie cierpieli na równi z Żydami w obozach Hitlera. "
Wstęp Wiesela do wspomnień Vladki Meed "Po dwóch stronach muru: Wspomnienia z Getta Warszawskiego" (Nowy Jork: Biblioteka Holocaustu):
"Mieliśmy tak wielu wrogów! Polacy ich zdradzili. Prawda, i tu i tam są "dobrzy" obywatele, których pomoc można było kupić Żydowskimi pieniędzmi. Ale ilu ludzi o dobrych sercach, prawych Polaków można było wtedy znaleźć w Polsce? Niewielu."
Przemawiając na obiedzie w Montrealu w czerwcu 1993 r. Ellie Wiesel powiedział, że "pamięta" lud Warszawy rozbawiony płonącym Gettem. Uczony formatu Wiesela, z pewnością wiedział, że życie w Warszawie w 1943 r., wcale nie było zabawne. Tak jak Polacy informowali zachód o położeniu Żydów, tak i oni dowiadywali się o planach niemców wobec nich. Większość Polaków była porażona strachem i terrorem, wiedząc że po Żydach, przyjdzie kolej i na nich.
Jednak prawdziwe realia i stosunki w Warszawie są ignorowane, podczas gdy oskarżenia o rozbawienie jest wyrażane przez relację naocznego światka zaczynającego się od słów:"Ja, pamiętam". Faktem jest, że Pan Wiesel nie był tam wtedy i nie mógł "pamiętać" reakcji polskiej ludności. W odpowiedzi na list protestu, Pan Wiesel odrzucił go stwierdzając, iż ta rzucająca się w oczy falsyfikacja nie była ważna.> WIĘC CO JEST WAŻNE?
|
|
Koszernego promotora również nie mogło zabraknąć... zdepczą do końca naszą historię.
|
|
Wiedel to naprawdę nie Wiesel ? bibula.com/?p=18931
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|