Obserwując konferencję prasową związków zawodowych dziś w TV zauważam, że na naszej kopalni Bogdanka, wzorem Śląska dzieją się podobne rzeczy.
Na razie u nas jeszcze to nie zatoczyło tak dużego kręgu jak tam.
Tam już jest źle.
Prawdopodobnie w zadłużonych kopalniach wymyśla się stanowiska dyrektorskie, czy prezesowskie o których, by się nam nawet nie śniło.
Wyciągają pieniądze z Kompani Węglowych, przez zatrudnianie nie fachowców tylko kolesi i ich rodzin np. w radach nadzorczych, czy w samych już kompaniach, by dać ciepłą wysokopłatną posadę z możliwością wysokiej odprawy.
Setki spółek tworzonych przy kopalniach przez byłych prezesów, kierowników, sztygarów, nadsztygarów.
Taka jest prawda, każdy chce zarobić kosztem górników nie robiąc samemu nic.
Co się dzieje w tym kraju?
Akcje Kopalni Bogdanka już spadają, czy nas spotka podobny los?
A teraz najważniejsze pytanie?
Ile tak naprawdę jest przy naszej kopalni spółek?
Wiecie?
Czy naprawdę trzeba utrzymywać armię niepotrzebnych urzędników, w większości byłych już pracowników kopalni, a obecnie emerytów nie potrafiących żyć z wysokiej emerytury z ZUS? Czy Kopalnia nie potrafi się bez nich obejść?
W moim przekonaniu sytuacja jaką widzimy obecnie, nie wróży nic dobrego.
|
|
Czy Bogdanka poprze Śląsk?
|
|
THE END niestety masz racje. Bogdanka jest żyłowana zbędnymi stanowiskami, spółkami wyciągającymi kasę poza firmę. Ogólna dekoniunktura jest pretekstem do cięć finansowych względem załogi. A jej upadek możliwy za 6 do 8 lat przy takim układzie rzeczy.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|