Czy aby nie za dużo ma sentymentów wybraniec milionera SKOKów,senatora Biereckiego???Ostatnio miał sentyment do nikomu nieznanego swojego doradcy z Warszawy,pracownika gospodarstwa pomocniczego UW i firmy windykacyjnej SKOK mianująć go doradcą i dając mu mieszkanie komunalne zełnym /nowym/wyposażeniem,które kosztowało 50000 zł.Czy nie przegina ten młodzieniecw rozdawaniu przywilejów?Oprócz doradcy ma dwóch zastępców.Kogo jeszcze Bierecki w bialskim ratuszu ulokuje?Tak przy okazji:do senatora to trzeba pisać podanie i jak zostanie zaakceptowane przez dyr biura to obywatel z problemem zostanie przyjęty.No chyba,że jego teściowa zainterweniuje,to zainteresowany doczeka zaszczytu obejrzenia oblicza spółdzielcy.Senatora nigdy nie ma,on przyjeżdża tylko jak zapowie wizytę Kaczyński! A np. do posła Abramowicza wystarczy zadzwonić i umówić się na konkretną godzinę w dniu przyjęć!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz