Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

44 osoby zatrute po komuniach i weselu w jednym lokalu

Utworzony przez Adam, 12 czerwca 2014 r. o 16:30
Urzędnicy sanepidu zamiast kontrolować lokale i nakładać kary na właścicieli nic nie robią. W takich lokalach nie przestrzega się podstawowych zasad higieny ale urzędnicy mają to gdzieś. Interweniują dopiero jak się zdarzy jakaś tragedia. Taki sanepid powinien przeprowadzać kontrole w lokalach dwa razy w miesiącu, w razie jakichś nieprawidłowości należy zamknąć lokal do odwołania a na właściciela nałożyć surową karę pieniężną. No ale to Polska..... urzędnicy odbębnią swoje 8 godzin, wypiją trzy kawy, nawcinają się pączków a w lokalach smród i brud  :D  :D  :D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może by tak z łaski redakcja napisała o jaką to karczmę szumnie zwaną restuarację chodzi? Nikt by więcej brudasów nie odwiedzał.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
było cymbalistów wielu.....:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
podobno przy wylocie na Lublin..tak karmili
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamknąć lokal w piz du !!!!Jak  właściciel nie umie dbać o czystość to niech sprzedaje bigos z kotła na wiejskim bazarze lum mortadele na straganie a nie bierze się za prowadzenie lokalu. Dowalić taką karę aby poszedł z torbami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
...ludzie. po co te wszystkie utyskiwania? restaurator na pewno nie chcial zatruc tych ludzi w stopniu znacznym, a wiec zmuszajacym do hospitalizacji! zyja wsrod nas przedsiebiorcy oszczedni i wyrachowani, a wiec dbajacy o to, aby nic sie nie zmarnowalo! a ze opiasne 44 osoby mialy zanizony poziom odpornosci na drobnoustroje, to juz nie Jego wina!  ludzie chca pokazac sie i organizuja wielkie imprezy, ale zadaja cen na poziomie rodzinnej kolacyjki. wszyscy wiec sa po trochu winni zaistnialej sytuacji, a szczegolnie Ci ze slabszym zdrowkiem.   wyjezdzacie nam polskie morze i tez jecie swierza rybke. najzabawniejsze, jak pomykacie na dorsza nie zdajac sobie sprawy, ze w okresie letnim swierza to moze ewentualnie byc flondra, a dorsz, co najwyzej swierzo rozmrozony ... ale Wasze zoladki tez nie zawsze toleruja brud, smrod i ogolny syf panujacy w tych nadmorskich "jadlodajniach"!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dlaczego odrazu wina restauratora?!! ,a tak może ktoś kupił produkt z hurtowni ,nie macie pojęcia co wypychają z hurtowni ,spotrafia date ważności przerobić ,a wy odrazu oceniacie książkę po okładce .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 Ty GOSCIU myslę że i mortadela i bigosikiem bys sie zatruł!!!! Nie masz pojęcia o gastronomii.Znam tenlokal i nie ma tam brudu!!! głupi przypadek i krach! wina potrosze jest w zamawiających impreze- chcą najtaniej- a wiadomo to kurczaczki - a  według badan co 4 kurczak jest zarazony salmonellą i wystarczy ze lekko nie dopieczone mieso! i masz salmonellę. A dochodzi jeszcze słaba odporność konsumenta i gotowe !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kangury też chodzą z torbami- widocznie też kogoś żarciem zatruły cholery jedne. I piętno na całe życie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za takie coś właściciel przedsiębiorca powinien stracić ten lokal  Wiem jacy są polscy właściciele lokalów. Przeterminowane, produkty się wrzuca do jedzenia. Nie dba się o czystość, pracownicy pracują po 12 godzin są przemęczeni i popełniają błędy. Większość polskich przedsiębiorców to tłuki i osły  bez szkoły nadający się do prowadzenia budki z piwem i hot-dogami a nie restauracji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W mojej okolicy też jest taki właściciel jadłodajni. Jeszcze parę lat temu za pługiem w polu chodził :lol:  i obornik miał za pazurami. Teraz zrobił się wielki restaurator gdyż lewej kasy się nachapał. Podejrzewam że teraz jako szef jadłodajni też zagląda na kuchnię , poucza swoich ludzi i roztrząsa ten brud zza pazurów i smród z gaci :blink:  :o po całej restauracyjnej kuchni. Zaraz i u niego pewnie jakąś kiłę, salmonellę lub innego syfa ktoś złapie. :blush:
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd w Was tyle jadu? Znam osobiście wszystkie osoby pracujące w owej restauracji, wszyscy mają książeczki sanepidowskie, wszystko jest czyste, zadbane a szefostwo najeży do najlepszych na świecie. Niejednokrotnie byłam tam na imprezach i nigdy nie zdarzyła sie taka sytuacja, ze ktoś był niezadowolony. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności i tyle, to nie musi być wina właściciela.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd w Was tyle jadu? Znam osobiście wszystkie osoby pracujące w owej restauracji, wszyscy mają książeczki sanepidowskie, wszystko jest czyste, zadbane a szefostwo najeży do najlepszych na świecie. Niejednokrotnie byłam tam na imprezach i nigdy nie zdarzyła sie taka sytuacja, ze ktoś był niezadowolony. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności i tyle, to nie musi być wina właściciela.
Zamknij dupę.A skąd ty niby wiesz że wszyscy mają książeczki sanepidu? Łazisz tam na przeszpiegi i wszystkich wypytujesz. Skąd wiesz , że wszystko jest czyste przecież osoby postronne nie mogą wchodzić na zaplecze restauracji czyli na kuchnię? pier***isz jak typowa polska stara baba plotkara, która wszystko wie i wszystko widzi. Jak masz tak pier***ić to lepiej nic nie pisz bo wiochą zalatuje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie Twój biznes smarkaczu skąd wiem, wiem i tyle, taka jest prawda. Nie można oskarżać właściciela za wszystkie błędy popełniane w kuchni, nikt nie jest Bogiem i nie potrafi być w kilku miejscach na raz. Identyczna sytuacja była dwa lata temu w Białce i co sie okazało? Że to dzieci przyniosły pasożyty a nie ludzie tam pracujący. Jeśli wiesz lepiej jaka jest prawda to proszę powiedz, a jeśli nie to idź już spać, bo wieczorynka już dawno się skończyła, a gibusy jutro mają do szkoły.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie Twój biznes smarkaczu skąd wiem, wiem i tyle, taka jest prawda. Nie można oskarżać właściciela za wszystkie błędy popełniane w kuchni, nikt nie jest Bogiem i nie potrafi być w kilku miejscach na raz. Identyczna sytuacja była dwa lata temu w Białce i co sie okazało? Że to dzieci przyniosły pasożyty a nie ludzie tam pracujący. Jeśli wiesz lepiej jaka jest prawda to proszę powiedz, a jeśli nie to idź już spać, bo wieczorynka już dawno się skończyła, a gibusy jutro mają do szkoły.
Właściciel w przebraniu?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właściciel w przebraniu?  
W mojej okolicy też jest taki właściciel jadłodajni. Jeszcze parę lat temu za pługiem w polu chodził :lol:  i obornik miał za pazurami. Teraz zrobił się wielki restaurator gdyż lewej kasy się nachapał. Podejrzewam że teraz jako szef jadłodajni też zagląda na kuchnię , poucza swoich ludzi i roztrząsa ten brud zza pazurów i smród z gaci :blink:  :o po całej restauracyjnej kuchni. Zaraz i u niego pewnie jakąś kiłę, salmonellę lub innego syfa ktoś złapie. :blush:
To teraz już chyba nikt nie będzie tam jadł. Po co sanepid ma karać właściciela pieniężnie. Już rynek go zweryfikuje. Po takim numerze już chyba kretyn będzie tam jadł i urządzał  imprezę. Tak to jest jak nie dba się o czystość i z własnego lokalu robi się chlew !!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie szybko zapomną i nadal będą nabijać konto właścicielowi. Tak było, jest i będzie. W ogóle to strach teraz cokolwiek na weselach jeść bo nie wiadomo co tam jest. Inna sprawa ze we wszystkich restauracjach oszukują. Szkoda tylko tych ludzi którzy płacą a w zamian dostają zarażony syf i w konsekwencji gosci w szpitalu. Takiego przyjęcia to chyba nikt sobie nie życzy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
...ludzie. po co te wszystkie utyskiwania? restaurator na pewno nie chcial zatruc tych ludzi w stopniu znacznym, a wiec zmuszajacym do hospitalizacji! zyja wsrod nas przedsiebiorcy oszczedni i wyrachowani, a wiec dbajacy o to, aby nic sie nie zmarnowalo! a ze opiasne 44 osoby mialy zanizony poziom odpornosci na drobnoustroje, to juz nie Jego wina!  ludzie chca pokazac sie i organizuja wielkie imprezy, ale zadaja cen na poziomie rodzinnej kolacyjki. wszyscy wiec sa po trochu winni zaistnialej sytuacji, a szczegolnie Ci ze slabszym zdrowkiem.   wyjezdzacie nam polskie morze i tez jecie swierza rybke. najzabawniejsze, jak pomykacie na dorsza nie zdajac sobie sprawy, ze w okresie letnim swierza to moze ewentualnie byc flondra, a dorsz, co najwyzej swierzo rozmrozony ... ale Wasze zoladki tez nie zawsze toleruja brud, smrod i ogolny syf panujacy w tych nadmorskich "jadlodajniach"!
Po pierwsze pisz coś ze słownikiem w ręce bo wstyd jak się to czyta, po drugie co mają wspólnego jadłodalnie nad morzem z brudem w knajpie o której mowa w artykule? Ogolnie wszystko z Tobą ok?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Powyżej poruszono kwestię ceny- jeżeli restaurator wie, że za daną cenę nie przygotuje jedzenia ze świeżych produktów, to niech podwyższy ceny.. Świeże produkty nie są drogie, ale często jeśli coś zostanie to nie chcą wyrzucić tylko dodają do świeżych produktów i mamy problem.. Pytanie ile jest kucharek i ile dni wcześniej przygotowuje się np. rybę po grecku, nuggetsy czy inne dania smażone w jajku? I czy te jajka są parzone przed użyciem? Padły tu słowa, że to może nie wina restauratora, że w innym lokalu w Białce dziecko przyniosło bakterię. OK. Ale tutaj impreza odbywała się w dwóch budynkach, na trzech salach. Osoby będące na tych imprezach nie mieli ze sobą styczności. Przecież nikt nie przechodził przez główną drogę i nie szedł na drugą salę zobaczyć co tam jest na stołach.. A najwidoczniej zarażone dania były wszędzie.. Podają, że 44 osoby są zarażone. Ale część z nich jest z zupełnie innego województwa i oni również mogą być chorzy, także skala zjawiska może być większa...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
większość lokali nie dba o podstawowe warunki sanitarne, największym błędem jest nie mycie drobiu, mięsa, nawet pieczarek pełnych ziemi , wiem o tym bo jestem właścicielem lokalu weselnego i przychodzący nowi kucharze popisują się takimi nawykami, toteż u mnie brudasów się  nie toleruje, prowadzę 8 lat lokal i jeszcze nikogo nie zatrułem, najważniejsza jest kontrola pracowników przez właściciela i wprowadzenie dobrych zasad.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...